Wpis z mikrobloga

Już któryś raz się zastanawiam czy zadzwonić na #telefonzaufania ale w sumie sam nie wiem.. Wydaje mi się że łatwiej byłoby mi do nich napisać, mógłbym przekazać więcej szczegółów, mniej chaotyczna wypowiedź itd, ale tak się da tylko na tym dla młodzieży. Poza tym, słyszałem, że końcowe przesłanie zawsze brzmi "idź do psychologa" i w sumie to tyle. Więc chyba jednak podziękuje, jakoś sobie poradzę...
#przegryw #pomoc #depresja #smutnazaba #psychologia #problemypierwszegoswiata
  • 13
Jedynym sensownym powodem do zadzwonienia tam, jest moment kiedy jesteś na skraju popełnienia samobójstwa. Sam fakt zadzwonienia oznacza, że się wahasz, ale pracownicy telefonu zaufania mogą pomóc Cię odwieść od tej decyzji.
Ewentualnie jeśli ktoś mocno potrzebuje usłyszeć jakikolwiek motywujący i pokrzepiający głos, ale zwykle za wiele to nie wniesie ¯_(ツ)_/¯
oni chyba nie mają za zadanie pomóc tylko zachęcić do wizyty u psychologa

A psycholog też nie pomaga tylko tyle że się wygadasz.


@viciu03: ale coś trzeba robić. Psycholog albo psychiatra, albo równolegle. Próbować. Samo nie przejdzie
@viciu03: zawsze te telefony mi się wydawały "dziwne" bo kto może Tobie pomóc? osoba, która siedzi na takim telefonie za $$? Nie, oni mają swoje formułki, dlatego końcowe przesłanie zawsze tak brzmi, to mnei do nich zniechęcało.
Widzę że też chcesz sam sobie pomóc, więc mireczku działaj, mówię to ja, jako osoba z #depresja i daje radę samemu bez leków i lekarzy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@mentalbreakdown: chodziłem rok do psychologa, co tydzień i oprócz ulgi na zasadzie "uff, wygadałem się, opowiedziałem co się działo w tym tygodniu i jakie myśli mi towarzyszyły", zupełnie nie widziałem żadnego innego pozytywu. Coś jak syzyfowa praca trochę

@booYa_CTD ot taki kiepski czas których mam sporo. Od 9 lat mniej więcej mam różne wahania nastroju, gorsze momenty więc na poprawę raczej nie ma co liczyć ale też myślę że skoro przez
@viciu03: przeczytaj jeden z kilku moich postów pod #depresja: https://wykop.pl/wpis/70578457/prawie-miesiac-mija-odkad-znalazlem-swoj-punkt-lec
Nie sądziłem kiedyś że takie coś mi pomoże, owszem nie jest słodko, bo dziś pije i mam nawrót tych myśli ale jestem świadom że to dla mneiw tym momencie chwilowe. Co do depresji, szukania rozwiązania, zawsze szukałem wsparcia, "ojca", kogokolwiek w starszych osobach, z którymi mi się fajnie rozmawia, ale jednak ja byłem zawsze ten co #!$%@? wszystko. po ostatnije
@booYa_CTD: dzięki wielkie, obczaje na pewno

@JanTadeusz chce się czuć lepiej to na pewno. Natomiast nie zostałem nigdy zdiagnozowany więc ciężko mi stwierdzić czy jestem na coś chory jeśli chodzi o sferę psychiczną. Mam wrażenie, że wiele osób twierdzi, że na depresję chorzy są a nigdy nie byli u lekarza psychiatry np
@eisil: Jak chcesz strzelić samobója to jedyne co zrobią to naślą na ciebie 112 i policję, w efekcie spędzisz pół roku w szpitalu, wszyscy w okolicy będą wiedzieć mimo "zaufania", a z pracy ciebie wywalą, bo kto by chciał za pracownika osobą z problemami psychicznymi. Co prawda będą gadać motywujące gadki, żeby się nie zabić, ale i tak naślą na ciebie służby pokryjomu, bo inaczej sami by mieli problemy prawne, że