Wpis z mikrobloga

#sasiedzi #halas
Cześć! Na przełomie roku wprowadzili się obok nas nowi sąsiedzi. Mam 3 letniego syna w spektrum autyzmu.
Sąsiedzi są głośno, często wieczorami łupie muza, praktycznie co weekend ( nawet teraz ) libacja - głośna muzyka i śpiewy. Na moje prośby nie reagują.
Syn źle znosi dudnienie od basów- zatyka uszy, uderza głową o podłogę. Wcześniej tego nie było, czuję, że cofamy się z terapią.
Czy możecie podpowiedzieć, co robić? Są na tyle cwani, że 22:00 wyłączają muzykę- chyba, że jest weekend, to czasem się to wydłuża.
Czekałem z nadzieją, że może sobie to przemyślą i zmienią zachowanie, ale to na nic. Co robić dalej? Jak im zatruć trochę życie? Czuje, że zaraz zacznie brakować mi nerwów i zrobię im w końcu krzywdę.
  • 45
@Jakobo: Czemu chcesz im zatruwać życie, skoro oni sobie legalnie słuchają muzyki w sobotę przed 22? Pomijając, że nie ma czegoś takiego jak cisza nocna, to to się nie łapie nawet pod zakłócanie porządku. Ja bym na twoim miejscu skupił uwagę na synu, żeby go nauczyć tolerowania takich rzeczy, bo wychowasz totalnie nieprzystosowanego do życia człowieka, którego z równowagi będzie wyprowadzało każde pierdnięcie. W szkole ludzie będą krzesłami szurali po podłodze,
Mój syn jest wysokofunkcjonujący


@Jakobo: To całe szczęście, bo już się bałem że intelektualne warzywo i popełniłem faux pas. Nie próbuj "zatruwać im życia", bo to prawdopodobnie doprowadzi do kolejnej wojenki sąsiedzkiej, której skutków nie jesteś w stanie na chwilę obecną przewidzieć. Ogólnie to gówno im możesz zrobić, bo nie łamią prawa w żaden sposób. Tu tylko perswazja by coś mogła zdziałać. Może nagraj młodego jak wali głową o podłogę jak
@ktomizajalnazwy: Ale w prawie nie ma czegoś takiego jak cisza nocna między 22, a 6 rano. I nieprawdą jest, że w ciągu dnia sąsiad może tłuc, hałasować i robić co chce.
Nie chcę wyjść na buca i kogoś komu przeszkadza pierdnięcie sąsiada. Wszystko jest do dogadania, ale z nimi się nie da dogadać. O tym, że mój syn jest w spektrum i inaczej reaguje na bodźce mówiłem im, ale mają to
@Jakobo: Wiem że nie ma czegoś takiego, napisałem to przecież wyżej. Wiem też, że nie można hałasować do przesady, ale raczej bym się nie spodziewał, żeby jakiś sąd czy inna instytucja uznała słuchanie głośno muzyki popołudniu za coś potwornie uciążliwego dla sąsiadów. Ogólnie to masz przesrane, bo takie sytuacje jeśli się nie dogadasz z nimi w jakiś sposób to nie mają wyjścia żadnego. Jeśli są naprawdę strasznie uciążliwi, to możesz się
@ktomizajalnazwy: Ok, chyba umówię się z jakimś prawnikiem. Może są jakieś sposoby żeby ich postraszyć jakimiś pismami. Rękoczyny to ostateczność, na razie boję się ewentualnych konsekwencji.
@Jakobo: Rękoczyny to w ogóle najgorsze, co możesz w tym momencie zrobić. Chociaż jeśli to jest taka ciężka patola, to oni tylko to są w stanie zrozumieć. Gdyby ten twój sąsiad to był jakiś hardy kibol na przykład, to #!$%@? mu rozwiązało by sprawę. Ale lepiej nie ryzykować.
@ktomizajalnazwy: Raczej kibolem nie jest, gabaryt też piórkowy. Boję się właśnie dla tego, że mam wrażenie, że zabiłbym go gilem z nosa xD Spróbuje jeszcze z nimi porozmawiać, później nie wiem, pozaklejam im zamki w drzwiach albo wymyślę coś innego.
@Jakobo: po pierwsze wszystkim libkom bez empatii, twierdzącym że jak ktoś coś robi zgodnie z prawem to jest ok, #!$%@? wam w dupy.

Próbowaliście słuchawek wyciszających? Może terapeuta będzie miał jakiś pomysł jak się zachować.

Na wygaszanie niepożądanych zachowań autoagresywnych takich jak bicie głową może pomóc zastąpienie inną czynnością odpowiednio nagrodzoną/wzmocnioną. No i lepiej nie komentować takiej czynności i nie mówić "nie bij głową", tylko proponować zachowanie wykluczające "siądź spokojnie pobawimy
@fruwajacybyk: Tak, staramy się odciągać uwagę od tych bodźców, u nas fajnie sprawdza się zawijanie w kocyk, lub bajki- stronimy od TV, ale syn uwielbia zwierzęta i w momencie kiedy może obejrzeć bajkę jakby odcina dopływ innych bodźców słuchowych i jest całkowicie pochłonięty tym co ogląda.
Dzięki wielkie za zrozumienie!