Wpis z mikrobloga

@groman43: jak pisałem na tagu w sierpniu ubiegłego roku że w dolinie sraka i zapowiadają się zwolnienia masowe i niedługo dobiegnie to i Polskę też, to mnie minusowali, że roboty w brzegi w kontraktowniach, a że w produktach i faaang zwalniają to #!$%@? ich obchodzi bo nikt w Polsce w takich firmach nie pracuje.
@notBart:

troche nie rozumiem, dlaczego startup = SVB?


Piszą że połowa startupow w Cali miało od nich inwestycję, a prowadzenie bankowości w SVB było warunkiem otrzymania inwestycji, więc pewnie sporo tam trzymało płynność.

@groman43 tu skutki naprawdę mogą być tragicznie. Sporo firm w tym miesiącu nie ogarną w stanach wypłat i zbankrutują, duże tech-i nie zatrudniają, więc ci zwolnieni programiści pójdą do tychże rynków, na których działają kontraktownie.
Plusy tez będą,
@arsen-zujew problemy firm nie sa rowne problemom pracownikow. Jak firma masowo zwalnia to rekruterzy zaczynaja spamowac osoby z takich firm. Zapotrzebowanie jest duze. IT w USA jak ich kraj jest mocno przeplacone. Korzystaja tez na wojnie i mocnym dolarze. Przeciez jakby dolar byl te 15% tanszy, jak powinien byc, to tam bylaby masa bankructw. Tylko wojna ratuje USA. mocny dolar = tanszy outsourcing.
@notBart: >Zapotrzebowanie jest duze
Zapotrzebowanie to nie to samo co popyt.
Popyt w lukratywnych miejscach w stanach jest około 0 obecnie. Jest zapotrzebowanie na 100k$ rocznie grzebać w legacy w jakimś Bank of America, ale tam ludzie pójdą w ostateczności

Jak firma masowo zwalnia to rekruterzy zaczynaja spamowac osoby z takich firm


Większość rekruterow w big tech już są zwolnieni. W mniejszych techach też.

Tonalność twojej odpowiedzi jest taka którą już
@arsen-zujew no walic te lukratywne miejsca. Jak ktos chce byc bezdomnym w SV to jego wybor. Rozmawialem z ziomkiem prowadzacym firme rekrutacyjna w Londynie - jak u nich ktos zwalnia to od razu spamuja. Zwolnienia nie tylko USA dotycza
@notBart:

No Cali jeblo i to mocno


No to wiadomość - pompa na polskim rynku wynika z tego, że byłi obszary pracy w których w Cali nie było komu robić, bo nierentownie, bo lokalsi woleli na 500k$ rocznie do Googla.
No to teraz zaczną brać cokolwiek, i skurczy się rynek dla kontraktowni z centralnej Europy
@arsen-zujew: Start-upy wszelkiej maści oraz boom na programistów w kraju nad Wisłą były napędzane tanimi pieniędzni w USA. Jerome Powell powiedział nie w pewnym momencie. Wtedy na rynku zrobiło się nie fajnie. Upadek SVB nie miał aukrat z tym wiele wspólnego, ale na pewno nie pomoże.

Dorzuć do tego restruktyryzację zatrudnienia w big tech. Mam wrażenie, że w końcu niektóre firmy zrozumiały, że nie potrzebują dużo programistów. Wystarczy kilku, którzy wiedzą
@groman43:

Jeśli mam być szczery, to jakoś mi nie żal


We are on the same page.
Nie mówię że jest mnie kogoś żal, tylko dziwi jak ludzie wypierają oczywistą niedaleką przyszłość. I to, w moich obserwacjach, ci którzy akurat mają najmniej szans na schłodzonym rynku. Ogarnięci właśnie nie są zbyt optymistyczni
@groman43:

Upadek SVB nie miał aukrat z tym wiele wspólnego


Tu się nie zgodzę, nie mieli rezerw na ryzyka związane z podwyzeniem stop, działają wyłącznie na rynku zalewarowanych sturtupow, którzy i tak by niedługo przepaliliby hajs, i też mieli dużą ekspozycję na długie bondy amerykańskie kupione przy zerowych stopach, a ich wycena obecnie to ok 80% nominału. Także jak najbardziej fail svb jest powiązany z polityką Powella.

Teraz tak mi się
@arsen-zujew: Przede wszystkim, jestem programistą nie ekonomistą ( ͡º ͜ʖ͡º)

Najprawdopodobniej do upadku SVB doprowadziła kombinacja różnych czynników. Z jednej masz rację, przez wzrost stópek nie mieli jak pozystać nowego kapitału, obligacje w których zamrozili swoje fundusze, straciły na wartości, a w dodatku start-upy zacząły wypłacać masowo kasę, bo nie miały innych źródeł finansowania (znowu wysokie stópki).

Z drugiej strony, kiedy w środę SVB ogłosiło że