Wpis z mikrobloga

@gnomol: Ludzie z brzydkim ryjem (np. ja) zawsze mieli z tym kłopot. Natomiast wzrost nie był aż taką przeszkodą. Pamiętam, że w mojej klasie licealnej największym powodzeniem cieszyli się goście mierzący ok. 175 cm, a więc niżsi ode mnie. Na pewno moje rówieśniczki nie miały takiego p***dolca na tym punkcie, jak dzisiejsze młode pokolenie. O wiele większe znaczenie miała siła fizyczna (wspomniani ziomkowie byli typowymi koksami) i umowny status (choćby taki,
@brundlefly kiedyś też nie było takiej presji na umięśnione ciało. Widać to nawet po filmach, gdzie aktorzy byli po prostu szczupli. Obecnie duża muskulatura (osiągnięta wiadomo w jaki sposób) to już chyba standard.