Wpis z mikrobloga

Zbyt sentymentalny jestem. Ludzi w moim życiu przewinęło się około mnóstwa. Co z tego, jeśli w wielu sytuacjach czuje tylko niechęć, bezradność i samotność. Ludziom, którzy są obok mnie od lat wydaje się, że mnie znają, że wiedza kim jestem. To nie możliwe, albowiem sam nie znam odpowiedzi na to pytanie. Pomimo tego, ze każdego dnia zadaje sobie to pytanie : kim ja właściwie #!$%@? jestem? Po co tu jestem? Co da mi szczęście? Maskowanie swoich emocji, poczucie tego, że żadna z bliskich osób mnie nie rozumie, oraz wstyd przed powiedzeniem komukolwiek o swoich emocjach wobec otaczającego świata. Ciężko wypowiedzieć do drugiej osoby chociażby słowo, jeśli w głębi własnej duszy nie zna się odpowiedzi na żadne z powyższych pytań. Niby się uśmiecham, rozmawiam, wychodzę. Ale to wszystko na niby.
  • 1
@Gupiutki: w życiu jesteś sam od początku do końca, sam się rodzisz i umierasz, a Ty chyba niepotrzebnie zapatrzyłeś się na innych ludzi.

Relacje międzyludzkie typu przyjaźń to fasada i iluzja, każdy myśli tylko o sobie i nikogo nie obchodzą twoje emocje. Ludzie jak kogos lubią to chodzi o to że dobrze sami czują się w kogoś towarzystwie, lubić to można ciasto.