Wpis z mikrobloga

no mi kiedyś gruz nie przeszedł przeglądu za białe Led postojowki, zamiast zwykłych żółtych xDD


@Nieuk0192: lubię takich diagnostów, mnie się kiedyś #!$%@?ł, że między tabliczką pod maską, a dowodem rejestracyjnym była różnica 20kg w którejś rubryce, a to był bodajże 4 przegląd jaki robiłem xD
To było tak z 7 lat temu, więc negatywa mi nie wstawił i kasy nie wziął, a ja po prostu pojechałem gdzie indziej.
radziuxd - >no mi kiedyś gruz nie przeszedł przeglądu za białe Led postojowki, zamias...

źródło: boniek-happy

Pobierz
nic nie puka nie stuka, ale rok temu też tak było, a jednak coś do zrobienia się znalazło;(


@Nieuk0192: Rok temu złamałem stabilizator, umówiłem się ze swoim mechanikiem i w dzień naprawy do mnie dzwoni. Przerdzewiałe miejsce zaczepu kolumny kierowniczej, FUK. Zostawić tego nie zamierzałem więc auto stało dwa dni bo trzeba było wymienić sanki. Najlepsze, że tydzień wcześniej auto przeszło przegląd bez problemu :P

BTW jeżeli z autem jest coś
@stefankot: Za duża konkurencja, aby pozwolić sobie na stratę klienta, choć faktycznie bywają i takie stacje diagnostyczne. Najlepiej więc jeździć do stacji nowo otwieranych lub tych co są krótko na rynku, bo wtedy właścicielowi zależy, aby inwestycja mu się jak najszybciej zaczęła zwracać. Te z dłuższym stażem na rynku już się nachapały, mają swoich stałych klientów, więc mogą sobie pozwolić na olanie części klientów.
@Nieuk0192: mówisz że chcesz sprawdzić auto przed przeglądem jak wszystko jest okej to robisz przegląd.
ja tak próbowałem z niedziałającym licznikiem ale się połapali że przebieg tymczasowy stoi na zero i musiałem naprawić :D

i często to przegląd zawieszenia itp jest za darmo, chyba nigdy za to nie płaciłem.

i jak to teraz jest ze spóźnieniem się na termin? mam w marcu dwa przeglądy ale w Polsce będę dopiero w październiku
@Nieuk0192: kiedyś, dawno temu w zupełnie innej rzeczywistości (tak w okolicach roku 2002) jeździłem Fiatem 125p z 1983 roku.
Silnik działał elegancko, ale wiadomo - blacharka, progi itp. No słychać go było jak stoi generalnie.
Pojechałem na przegląd, i zamiast wjechać na kanał - diagnosta kazał mi wjechać na podnośnik taki nożycowy(?) - taki że samochód w 4 punktach podparty jedzie do góry.
Autentycznie martwiłem się, że ten samochód złamie sie