Wpis z mikrobloga

@stiepanov: Santos w wywiadzie powiedział, że nie potrzebuje asystenta bo ma swój sztab. Mielcarski ma być gościem od spraw organizacyjnych a nie trenerem.
Minus raczej dla PZPN bo jak chcieli mu wcisnąć polskiego asystenta (chociaż nie wiem po co) to trzeba było to mieć na papierze na etapie podpisywania umowy.
@crespo: adwokat santosa się znalazł, tak czarek kulesza tuż po podpisaniu umowy wyciągnął piszczka ze schowka na miotły, a nowy selekcjoner tylko wielkie oczy zrobił co to ma być, nie tak się umawialiśmy, ale skoro jest to go wysłucha i kaczmarka przy okazji też, a może i saganowski wskoczyć na karuzele jak ma czas. Takie fikołki czasem robicie że szkoda gadać.