Wpis z mikrobloga

Założe się, że ci wszyscy geopolityczni magicy tacy jak Wolski, Bartosiak czy jakiś inny samozwańczy strateg kowalski z dupy wyjęty, przed snem, po zjedzeniu kanapeczek przygotowanych przez mamusię, wtuleni w ciepłą podusię wyobrażają się w zimnych, brudnych, ciągle ostrzeliwanych okopach i marzą o byciu nieustraszonymi bohaterami wojennymi.

Jak myślicie, jak Ci chłoptasie w okularkach z podciągniętymi spodniami aż po jaja sprawdziili by się w praktyce a nie w teorii?
I nie mam na myśli jedynie bezpośredniej walki, lecz całej sytuacji bezpośredniego zagrożenia.
Wydaje mi się, że od dawna siedzieli by w jakimś zachodnim kraju i pisali oświecone tweety zmieniając swoje zdanie po każdym pierdnięciu kogoś kto ma bezpośredni kontakt z prawdziwą wojną, jednocześnie kreując się na jedyną nieomylną wyrocznię dot. sytuacji geopolitycznej.
Chłopy lawirują, a trzydziestoletni post-korwiniści łykają wszystko jak pelikany. Ciekawe jaki byłby odbiór tego jasnowidztwa, gdyby wojna dotyczyła bezpośrednio naszego kraju.
#wojna #ukraina
  • 12
Jak myślicie, jak Ci chłoptasie w okularkach z podciągniętymi spodniami aż po jaja sprawdziili by się w praktyce a nie w teorii?


@MattBoi: no. bo historia uczy nas, że ideowi spin-doktorzy zawsze mężnie stali na pierwszej linii walki o swoje idee, pierwsi ginąc z karabinem w dłoniach i pieśnią na ustach.

dopiero obecny rząd zerwał z tą tradycją i złamał odwieczne prawo ludzi ulicy

dziękujemy, że możemy przejrzeć na oczy. a,
@MattBoi: Lisek chytrusek Wolski kręcił nosem na miesiąc obowiązkowych ćwiczeń, bo kto mu odda za ten czas jego pieniążki. Tak ze już to widzę jak nadstawia dupy za ojczyznę i robi za "wkładkę mięsną do BWP-a". Bartosiak i Zychowicz może by zostali, ten pierwszy deklarował zresztą na samym początku wojny, że do żadnej Szwajcarii się nie wybiera.