Aktywne Wpisy
Czesc Mirasy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Mam do was pytanie, czy zauważyliście u siebie samych/znajomych, że w momencie, w którym ludzie osiągnęli pewien poziom "stabilizacji" dla jednego to będzie 10k brutto uop, dla drugiego spłacone mieszkanie, a dla trzeciej pary to będzie np. drugie dziecko, dla każdego coś innego, pewien poziom wyhamowania? Ludzie zaczynają się uspokajać, grać w grę zwaną życiem bardziej bezpiecznie/zapobiegawczo?
Co mam na myśli: ktoś
Mam do was pytanie, czy zauważyliście u siebie samych/znajomych, że w momencie, w którym ludzie osiągnęli pewien poziom "stabilizacji" dla jednego to będzie 10k brutto uop, dla drugiego spłacone mieszkanie, a dla trzeciej pary to będzie np. drugie dziecko, dla każdego coś innego, pewien poziom wyhamowania? Ludzie zaczynają się uspokajać, grać w grę zwaną życiem bardziej bezpiecznie/zapobiegawczo?
Co mam na myśli: ktoś
czy zauważyliście w otoczeniu, że w momencie, w którym ludzie osiągnęli stabilizacje to hamują?
- tak, ludzie spowalniają, łapią stabilizację 60.5% (310)
- pół na pól, niektórzy spokój, inni nadal napierają 27.9% (143)
- nie, dziś są ludzie zachłanni, ciągle im mało 11.5% (59)
CH3j +8
Matematykę zostawiam wam
#ankieta
jaki kredyt bierzesz?
@krytyk__wartosciujacy: Oprocentowanie to jedna z wielu składowych, a ja nie ufam, ani bankom, ani rządowi. Duży wkład własny minimalizuje negatywne efekty różnych zawirowań.
@lycaon_pictus: w takim razie nie bierz kredytu. Dzisiaj "ustawą w 24h" można przegłosować cokolwiek.
My rozmawiamy o "atrakcyjności" kredytu z rządową dopłatą i matematyce, a jak widać w ankiecie są nawet masochiści (rata przy 6% jest 2 razy większa niż przy 0 na marży 2%)
@krytyk__wartosciujacy: I ryzykować, że będę odkładać w nieskończoność? Dla mnie opcja z dużym wkładem własnym to jest taki kompromis.
@krytyk__wartosciujacy: Po za tym trzeba jeszcze spełnić warunki. Skrajny przypadek to chyba mbank, który dla "lokaty na nowe środki" wymaga posiadania konta i ruchu na nim przez ostatnie pół roku. Ja będę gotowy na kredyt za rok lub dwa, więc w dupie mam takie fikołki. Banki nie mają nic ludzkiego do