Jestem bezdzietny, bezrobotny, bez prawa do zasiłku.
Żyję dzięki skromnemu utrzymaniu przez rodzinę. Chciałbym pracować nie mając kontaktu z ludźmi. Idealne byłoby zbieranie puszek, ale niestety stawki na skupach w przeliczeniu na dzień pracy są tak niskie, że nie pozwalają na samodzielne utrzymanie się nawet na poziomie minimum egzystencji. (oczywiście wypróbowałem ten sposób zarabiania w praktyce)
Jagody, grzyby zapewne są bardziej opłacalne, ale jak wiadomo, rosną tylko w sezonie w niewielkiej częsci roku. Chciałbym pracować bez szefa, firmy (chyba ze zdalnie, chałupniczo) bez współpracowników i klientów. Ogólnie chciałbym pracować bez ludzi bo mam taki charakter że bardzo źle się czuję wśród ludzi (i oni ze mną też) w związku z pracą. Nie mam niestety kwalifikacji pozwalających mi na pracę zdalną w poszukiwanych zawodach (programista, tłumacz itp).
Widzę dużo chałupniczych typu składanie długopisów itp, wysyłałem zgłoszenia, ale nie dostałem odpowiedzi.
Spotkałem się za to z opinią że te oferty z długopisami to oszuści podszywający się pod pracodawców. W innych przypadkach pracy chałupniczej które wyglądają na uczciwe. Zawsze jest wymóg orzeczenia o niepełnosprawności, statusu studenta, emeryta lub rencisty. Żadnego nie spełniam i mam więcej niż 26 lat.
@LateMacchiato: To że potrafię napisać coś na konkretne tematy to nie znaczy że jestem wygadany. Nie potrafię gadać o niczym, co niestety jest wymagane w zakładach pracy wśród pracowników. Szybko staję się ofiarą ostracyzmu i bardzo źle się czuję pracując w zespole z ludźmi. Tak jest od lat, dlatego chcę sam.
@BigC: Nie mam problemu w kontaktach z ludźmi gdy jestem klientem poczty, urzędu sklepu czy załatwiam jakąś sprawę. W takich krótkich kontaktach nie dochodzi na ogół do relacji międzyludzkich ponad załatwianą sprawę. Problem pojawia się gdy muszę z tymi samymi ludźmi spędzać dłuższy czas, co niestety ma miejsce w każdej normalnej pracy. Bo wtedy niestety trzeba wykazać się charakterem, dowcipem, gadatliwością - czego mi absolutnie brak. Od klienta się wymaga
@staszaiwa: Dawniej szukałem ludzi do małych zleconek - typu wypełnienie arkusza kalkulacyjnego danymi które trzeba ręcznie zebrać z neta. Ostatnio to zarzuciłem, bo wykopki są mega niesolidne, obiecują, zmieniają zdanie itd, szkoda 'szczempić' ;) niemniej, napisz priva, to poszukam gdzieś szczegółów.
@staszaiwa: interesują ciebie inwentaryzacje, mogę zaproponować kilka firm na priv. Nie ma kontaktu dużego i przywiązania do ludzi. Nawet zresztą nie można gadać, aby nie rozpraszać w trakcie liczenia, umowa zlecenie, ogromna rotacja ludzi i wybór dni pracy.
#wykopaka Czy wypada parze która chce jeść zdrowo i zrzucić kilka kg zrobić trolllowo pieroga z filcu? ( ͡º͜ʖ͡º) Kuwa, obiecałam że będzie moje rękodzieło w paczce i będzie (╯°□°)╯︵┻━┻
Jestem bezdzietny, bezrobotny, bez prawa do zasiłku.
Żyję dzięki skromnemu utrzymaniu przez rodzinę.
Chciałbym pracować nie mając kontaktu z ludźmi.
Idealne byłoby zbieranie puszek, ale niestety stawki na skupach w przeliczeniu na dzień pracy są tak niskie,
że nie pozwalają na samodzielne utrzymanie się nawet na poziomie minimum egzystencji.
(oczywiście wypróbowałem ten sposób zarabiania w praktyce)
Jagody, grzyby zapewne są bardziej opłacalne, ale jak wiadomo, rosną tylko w sezonie w niewielkiej częsci roku.
Chciałbym pracować bez szefa, firmy (chyba ze zdalnie, chałupniczo) bez współpracowników i klientów.
Ogólnie chciałbym pracować bez ludzi bo mam taki charakter że bardzo źle się czuję wśród ludzi (i oni ze mną też) w związku z pracą.
Nie mam niestety kwalifikacji pozwalających mi na pracę zdalną w poszukiwanych zawodach (programista, tłumacz itp).
Widzę dużo chałupniczych typu składanie długopisów itp, wysyłałem zgłoszenia, ale nie dostałem odpowiedzi.
Spotkałem się za to z opinią że te oferty z długopisami to oszuści podszywający się pod pracodawców.
W innych przypadkach pracy chałupniczej które wyglądają na uczciwe.
Zawsze jest wymóg orzeczenia o niepełnosprawności, statusu studenta, emeryta lub rencisty.
Żadnego nie spełniam i mam więcej niż 26 lat.
#bezrobocie #polska #ubostwo #nedznicy #bieda
To jak sobie wyobrażasz przepływ gotówki do siebie? To tak jakbyś mówił: chcę wiedzieć, ale nie chce się uczyć.
Bardziej sprawiasz wrażenie leniwego
Nie potrafię gadać o niczym, co niestety jest wymagane w zakładach pracy wśród pracowników.
Szybko staję się ofiarą ostracyzmu i bardzo źle się czuję pracując w zespole z ludźmi.
Tak jest od lat, dlatego chcę sam.
@kiszczak:
Tak jak po sprzedaży czegoś na alle? przelew na konto? W czym problem?
Nie mam problemu w kontaktach z ludźmi gdy jestem klientem poczty, urzędu sklepu czy załatwiam jakąś sprawę.
W takich krótkich kontaktach nie dochodzi na ogół do relacji międzyludzkich ponad załatwianą sprawę.
Problem pojawia się gdy muszę z tymi samymi ludźmi spędzać dłuższy czas, co niestety ma miejsce w każdej normalnej pracy.
Bo wtedy niestety trzeba wykazać się charakterem, dowcipem, gadatliwością - czego mi absolutnie brak.
Od klienta się wymaga
Komentarz usunięty przez autora
W-wa