Wpis z mikrobloga

@LonNon: wszystko kwestja przyzwyczajenia. Jeśli siedzisz i rozpaczasz to nie wyobrażasz sobie jak można nie spędzać całego dnia na siedzeniu i rozpaczaniu. Ale jakbyś od lat miał zajęcie cały dzień i brak czasu na przemyślenia to taka sytuacja była by dla ciebie normalna.
@LonNon: Doskonale opisuje to przeżarte i nudne w #!$%@? powiedzenie: "Apetyt rośnie w miarę jedzenia". Stawiasz przed swoim życiem różne kamienie milowe i zapier**lasz żeby je osiągnąć (robisz 8h dziennie i na drugi etat, zero rozrywki, zero odpoczynku). Tak jak w grze. A każdy kolejny zdobyty kamień milowy to większa frajda i duma z siebie. ALE co z tego, że człowiek jest szczęśliwy z tych osiągnięć, jak w całokształcie jest totalnie