Wpis z mikrobloga

#animedyskusja Pustawo tu dosyć, więc zarzucę jakiś temat. ()
Jak wykopki rozpoczęły swoją pierwszą przygodę z anime?

Od siebie to; pamiętam do dziś, że będąc na etapie wczesnej szkoły podstawowej oglądałem wieczorami na Hyperze; ( btw. miałem w swoim pokoju mały telewizor Rubin, czy podobny relikt z prl, więc starzy do końca nie ogarniali, co to za dziwne ''bajki'' xD ) takie tytuły jak N.G.E., Last Exile, Chobits, G.T.O, i o boże, te dwa ostatnie to wryły mi się najbardziej w pamięć.
To jest po prostu piękne, że po tylu latach, już jako osoba w pełni dorosła, mogę sobie iść zwyczajnie do sklepu i kupić taką mangę G.T.O. w pełnej polskiej wersji. () Super, że rynek i anime kultura tak bardzo wypromowała się w naszym kraju.
  • 10
@Skey2142: Ciężko powiedzieć. Pierwszy kontakt z anime to pewnie Ulisses 31, ale wtedy nie uważałem tego za anime. Jakieś OVA na VHS. Sailor Moon to nie były moje klimaty. DB oglądałem wybiórczo u kolegi, bo nie miałem RTL7 i chyba to mnie najbardziej wkręciło w anime. Później miałem internet i dostęp do fansubów i ripów.
@Skey2142: Losowe rzeczy na Hyper, ale nigdy nie traktowałem mang, anime jako coś typowego, ze jestem "weebem". Pierwsze anime co obejrzalem samemu to bylo jakies popularne semiecchi co akurat wychodzilo i wyswietlalo sie na "glownej" stronie z nielegalnie dostepnym anime, i to byl ostatni raz kiedy ogladalem ecchi w anime, bo to zenujace i slabe (na poziomie zapychania ksiazki/serialu/filmu bezwartosciowymi romansami czy innymi obyczajowymi elementami).

Po prostu jak bylo potrzeba nowych
@Skey2142 w tv Pokemony, Beyblade itp. moi starsi bracia byli fanami Dragon Balla, w domu był prawie komplet kart z Chio i specjalny numer Kawaii z encyklopedią DB więc znałem wszystkie postaci nie znając fabuły xD nie pamiętam nic z DB w telewizji bo byłem za gówniarz. aż brat kupił mangę i mogłem całą przeczytać i poznać fabułę. dlatego dla mnie ten francuski dub z polskim lektorem nie ma żadnej wartości sentymentalnej,
@Skey2142: Zaczęło się od oglądania w TV nie wiedząc, że coś jest anime: Beyblade, Pokemony, Transformers: Energon, B-DaMan (jak o tym myślę, to większość z tego to były jakieś gównoserie, które miały sprzedawać merch). A także jak sobie leciał Hyper to takie rzeczy jak GTO czy Evangelion - ale to zostało ukrócone, bo rodzice zaczaili, że to raczej nie dla mnie.
Potem dzięki starszemu bratu, który pamiętał czasy RTL7 i Polonia1
@Skey2142: U mnie zaczęło się od Shaman Kinga i Naruto na Jetixe, ale szczerze mówiąc na tym się skończyło i nawet nie miałem wtedy świadomości, że to jest anime. Później w liceum 3 największych kozaków z klasy gadało między sobą o Naruto, a że chciałem z nimi się zintegrować, to też zacząłem oglądać. Dopiero wtedy uświadomiłem sobie, że oglądałem to za dzieciaka xD Naruto wciągnęło mnie fest, a jak skończyłem to