[Zarzutkkake]

Jak ktoś będzie wam dłużny pieniądze i chcąc je odzyskać wejdziecie mu do chałupy chcąc porozmawiać na poważnie to możecie sie spodziewać zawiadomienia. To nic, że typ wisi sporo siana i nie oddaje od kilku miesięcy. To nic, że próbował bronić sie czajnikiem, którego de facto gwizdek wylądowal w dupie ofiary. Nie dość, że kasy nie odzyskałem to jeszcze jest wezwanie z art 193. Dziwi mnie fakt, że nie ma artykułu za umieszczenie gwizdka z miejscu do tego nie przeznaczonym, aczkolwiek mogę się domyślać, że głupio było to zgłaszać.

Czy sam fakt wejścia do chałupy mogę usprawiedliwić tym, że nikt sie nie odzywał jak pukałem i wszedłem bo drzwi były otwarte? Zrobiłem to bo podejrzewałem, że człowiek mógł zasłabnąć czy coś, martwiłem się po prostu. Przejdzie to?

#pytanie #prawo

[kishurki]

Przejdzie to?

@Zarzutkkake: nie xD

[rewter]

@Zarzutkkake: powiedz że wszedłeś, bo czułeś że gaz się ulatnia

[Avesther2910]

@Zarzutkkake: Nie ma szans by takie tłumaczenia przeszły (chyba że miałbyś jakieś dowody na ich poparcie), a jeśli sprawa skończy się w sądzie to niektórzy sędziowie mogą poczuć się "urażeni" robieniem z nich debili taką nieudolną linią obrony.
Nie wiem jak dokładnie wyglądało całe zdarzenie i co zeznał gość któremu na chatę wbiłeś, ale jeżeli używałeś gróźb czy też przemocy w celu wyegzekwowania długu to pakujesz się prosto w art. 191