Wpis z mikrobloga

Nigdy nie zdawałem sobie sprawy, że tradycyjna polska dieta, którą jadłem od małego jest tak tucząca i nie zdrowa. Jako dziecko zawsze miałem problemy z nadwagą od przedszkola aż po liceum. Co ciekawe nie jadłem fast foodow ani żadnego śmieciowego żarcia itp. podstawą diety były zupy, ziemniaki na wszelkie sposoby, mleko, kompoty domowe, białe pieczywo, wieprzowina oraz mięso z kurczaka. Dopiero gdy moja siostra widząc jak tyją jej dzieci na jedzonku dziadków odważyła się powiedzieć nie i pokłóciła się tym samym z rodziną zauważyłem przyczyny. Patrzę teraz z perspektywy wiecznego grubasa w dzieciństwie na dzieci siostry, które według mojej mamy mają anemie i są niedożywione a tak naprawdę pożegnały się z polską dietą i wyglądają normalnie xdd I nie jest tak, że nie miałem ruchu czy coś byłem bardzo aktywny więc problem leżał w diecie... #kuchnia #jedzzwykopem #gotujzwykopem #pijzwykopem #jedzenie #dieta #odchudzanie #rodzina #dziecinstwo #dzieciaki
Pobierz
źródło: P2151662-scaled
  • 317
  • 1309
@Limonene dokładnie. @snorli12 polska kuchnia sama w sobie nie jest tucząca, po prostu niektórzy ludzie (szczególnie ze wsi) dodają do wszystkiego ogromne ilości oleju i/lub cukru. schabowy z ziemniakami i surówką i pomidorowa to jest świetny i dobrze zbilansowany posiłek, ale jak do tej pomidorowej dodasz pół kilo śmietany, schabowego smazysz na głębokim oleju, w grubej panierce i jeszcze ziemniaki polewasz tym olejem to robi się bardzo niezdrowo.
@snorli12: Problem polega na #!$%@? przygotowaniu tych potraw, tj. schabowe plywajace w tluszczu na patelni, zasmazka ze smalcu na pierogi, smietana 18% w mizerii zamiast np. jogurtu greckiego itd. Ja odkad sam sobie gotuje to uswiadomilem sobie, ze praktycznie wszystkie polskie dania tradycyjne mozna przygotowac z przynajmniej 25% mniejsza iloscia kalorii, tluszczu itp. A bialego chleba nikt nikomu nie kaze jesc, ciemny jest tak samo tradycyjny jak jasny. Tylko cebulackie podniebienia
@snorli12: Powiem tak, na tradycyjnej polskiej diecie od dziecka, mama pracowała wcześniej trochę w gastronomii, więc te wszystkie nasze dania typowe polskie i jakoś nikt z mojego rodzeństwa nie był w żadnym wypadku otyły, równieśnicy również wszyscy wybiegani szczupli, miałem ze 2 kolegów grubszych - tam ewidentnie skłonności do tycia czy jakiś czynnik genetyczny. Na pewno było w cholerę mniej słodyczy na co dzień i słodkich napojów. Przytyło mi się po
mają anemie i są niedożywione


@snorli12: Akurat waga nijak ma się do anemii, grubasy też mają anemię i są niedożywieni, bo można tyć od dużej ilości żarcia, a wcale nie dostarczać sobie niezbędnych składników odżywczych.
Ale masz rację, że pokolenie naszych rodziców niewiele wiedziało o zdrowym odżywianiu, u mnie też jadło się smacznie, a nie zdrowo.
Ale masz rację, że pokolenie naszych rodziców niewiele wiedziało o zdrowym odżywianiu


@Lenalee: do dzisiaj mnie ciary przechodzą jak sobie przypomnę, że mama nam słodziła mleko, a jak chcieliśmy coś pić w nocy to dawała nam wodę z cukrem xD na dzieci mojego brata niestety też to miało wpływ, bo strasznie się wtrącała do ich żywienia i dziewczyny mają teraz ogromną nadwagę. Z moją siostrą za to prowadziła wielkie wojny, bo
mama nam słodziła mleko, a jak chcieliśmy coś pić w nocy to dawała nam wodę z cukrem xD


@Limonene: Wzięła sobie mocno do serca cukrową propagandę XD

Akurat z tymi bananami to trochę się nie zgodzę, przecież są zdrowe (bo potas i w ogóle), na pewno zdrowsze niż buły z dżemem, ale raczej jedzone wcześniej, żeby spalić energię w ciągu dnia, a nie najeść się cukru na noc i iść spać.
Pobierz
źródło: 160078867_2201128410019807_3814903049880130907_n
stygmatyzacja ziemniaków zamiast tony tłuszczu, którym są polane


@Limonene: no imo właśnie tłuszcz jest lepszy niż cukier. afaik tłuszczem dostarczysz mniej kalorii, żeby się nasycić, niż cukrem. ale jak mieszasz jedno z drugim, to faktycznie jest mieszanka wybuchowa. imo białko + tłuszcz > białko + cukier > białko + tłuszcz + cukier, jeżeli chodzi o to co jest bardziej zdrowe
@snorli12: całe dzieciństwo jechałem na polskim jedzonku i całe dzieciństwo byłem chudy tzn wysportowany, to samo później jak dbałem o ruch i sport to wcinałem codzienne mase tłustego żarcia, miesia, tylko wystrzegam się za duzej ilosci węglowodanów i miałem spoko sylwetkę, raczej bycie grubym to kwestia głównie ilości ruchu a nie diety, tzn mam tu na myśli normalne jedzenie, nie monsterki, chipsy, słodycze i fast foody itp itd
@snorli12: wszytskie grubasy jakie znam na tyle by wypowiedzieć się o ich diecie, jedzą czipsy, słodycze, słodkie napoje. To jest ich cecha wspólna. Oczywiście wprost proporcjonalna jest ilość wyżej wymienionych do ich grubości. Ja i mój brat wychowaliśmy się na tej samej, raczej tradycyjnej kuchni, ale ja #!$%@?łem więcej słodkiego i przekąsek i byłem trochę ulaną #!$%@?ą a on fitnesiarzem. Dziękuję za wypowiedź
@snorli12: to nie jest kwestia tuczących potraw - tylko samych porcji, przecież to ile nasi rodzice i dziadkowie dawali nam jedzenia to była tragedia, i do tego w dużej części i tak zostawało, zawsze pamiętam że jak jadłem u dziadków obiad to dawali tyle że potem miałem praktycznie pełny brzuch przez cały dzień, a teraz jak np mam dietę pudełkową i widzę ile co ma kalorii to te ich obiadki miały
Same ziemniaki są fit


@asiaczk: ty to wiesz, ja to wiem ale i tak ziemniaki będą w ogólnej opinii na indeksie

Wystarczy ich nie gotować (a potem z wodą wylewa się wszystkie mikroelementy i witaminy) tylko przygotować z innymi warzywami na parze i ma się wszystko co dobre w ziemniakach. Trzeba tylko się przyzwyczaić do innego smaku takiej potrawy a z tym było najciężej.
Pobierz
źródło: garnek-do-gotowania-na-parze-sano-2-l_1
@snorli12:

Nigdy nie zdawałem sobie sprawy, że tradycyjna polska dieta, którą jadłem od małego jest tak tucząca i nie zdrowa.

Nie ma czegoś takiego jak tucząca dieta ze względu na jej rodzaj. Każde danie ma określoną liczbę kalorii. Jesz tyle ile trzeba i nie jesteś gruby. Tucząca dieta jest wtedy jak jesz za dużo. Od małego do gdzieś tak dwudziestego roku życia jadłem tradycyjną polską dietę i ani przez sekundę nie
Farmazony Pan #!$%@?. Problemem była ilość a nie kaloryczność potraw. Wychowałem się na podobnej diecie i zawsze miałem kaloryfer na brzuchu i nawet teraz jako 33 latek zarys rzeźby został. Z tymże nie żarłem jak świnia tych ziemniaków i schabowych, a dodatkowo byłem bardzo aktywnym dzieckiem, jak była pogoda to zawsze na boisko. Później w okręgówce biegałem za piłką. Na kolację przeważnie jajecznica na boczku o 19 i nic więcej nie jadłem
@snorli12: Jako dzieciak #!$%@?łem wyłącznie słodycze i mało kiedy zjadałem obiad w całości i nigdy nie byłem grubasem. Problem leży w ruchu jednak co zauważyłem jak tylko zabrałem się za pracę przy biurku.
Kluczowy jest bilans kaloryczny. Można żreć samego maka i też chudnąć, o ile jest się w deficycie. 200kcal deficytu nie jest uciążliwe, a waga po woli spada.


@domin81: uwielbiam takie gadanie. Bzdura. 200 kcal deficytu może być uciążliwe, zależy od człowieka. Dla wielu osób, nawet 200 kcal nadwyżki jest uciążliwe. Inaczej, ludzie by nie tyli zresztą.

I tak samo to gadanie, że kalorie to kalorie. Owszem, zgadzam się, na samym spdozie
jak się jadło zupy zabielane śmietaną, a ziemniaki polewano litrem tłuszczu to się nie dziwię, że byliście grubi. Polska kuchnia jak każda inna może być albo zbilansowana, albo nie. Wystarczy pojechać do Hiszpanii tam ziemniaki od rana do wieczora #!$%@? smażone, pieczone w sosie i bez. Po prostu trzeba zwracać to co się je