Wpis z mikrobloga

Dzisiaj będzie o RÓWNOŚCI PŁAC, także w kontekscie kobiet i mężczyzn.

W wyniku kompletnego zbiegu przypadkow dowiedzialem, że ja i kolezanka, która zajmuje dokładnie to samo stanowisko zarabiamy tyle samo - co do zlotowki. Miałbym to gdzieś, bo w tamtym roku dostałem jednak jakies podwyzki, ale szczerze to nie chodzi o pieniądze. Poczułem się jakby ktoś mi dal w twarz, bo nieskromnie mowiac jest parę rzeczy które ogarniam w firmie wylacznie ja. I nie mowie tu o odczuciu, czyli "uwazam, ze jestem wart wiecej", tylko o faktach, które są znane mnie, reszcie teamu i szefostwu. W końcu, jako wisienka na torcie dodam tylko, ze mam 2x dłuższy staż niz ona i przez jakiś byłem odpowiedzialny za przygotowanie jej do pracy, kiedy przyszła do nas jeszcze na studiach i wszystkiego trzeba bylo jej uczyć czy pokazac. Absolutnie nie umniejszam jej wartosci, bo bardzo ja lubię, dobrze mi się z nią współpracuje i uważam ja za kompetentną. Tylko sam fakt, że moje ponadnormatywne w zespole umiejętności czy staż sa całkowicie ignorowane, jest bardzo przykry. A warunki pracy i obowiązki mamy identyczne.

Moje pytanie brzmi: jakbyście to rozegrali na moim miejscu? Jak możecie się domyślać, w firmie, w której pracuję pieniądze, a właściwie jawność zarobkow, to drażliwy temat. Nie chciałbym siegac po najciezszy argument, czyli "wiem, ile zarabiają inni i to jest nie fair że względu na rodzaj obowiązków i staz", bo to byłoby niejako wkopanie tej laski w niezle tarapaty. Raczej tylko od niej mogłem się dowiedzieć, ile zarabia. Z drugiej strony argument "uwazam, ze zasługuje na podwyżkę ponieważ się rozwijam bla, bla, bla...", badzmy szczerzy, nie ma takiej sily przebicia. I zreszta, nie o to tu kurde chodzi. Nie zarabiam najgorzej, gdybym się nie dowiedział o tym fakcie pewnie poczekałbym z ra rozmowa, ale w takiej sytuacji nie widzę innej opcji i szansy na dalszą współpracę, bez naprawienia tego, również nie. No a dodatkowo, czasy nie są zbyt pewne a mnie w rej firmie całkiem dobrze, bo oprócz tej przykrości, nigdy nie miałem na co narzekać.

Macie jakieś doświadczenia w podobnych sytuacjach?

#praca #pieniadze
  • 3
W końcu, jako wisienka na torcie dodam tylko, ze mam 2x dłuższy staż niz ona


@zgubiles_sie_jelonku: byczku od zawsze tak było, że nowy pracownik na starcie dostanie więcej niż ten, który jest dłużej

jakbyście to rozegrali na moim miejscu?


@zgubiles_sie_jelonku: idziesz i mówisz że chcesz podwyżke, ponieważ masz oferty na linkedinie czy innym gównie za x więcej, jeśli jesteś jedyną osobą, która ogarnia rzeczy które wspomniałeś to taki argument siądzie