Wpis z mikrobloga

@baNicja: Też swojego czasu się w to bawiłem. Miałem DiMarzio Super Distortion, mam Hellfire od Merlina i wiem jedno - niewiele to zmienia w porównaniu do fajnego amp simulatora z dobrymi Irami
@Kokos:

Mysle o DiMarzio.

Jeśli nie miałeś nigdy Super Distortion, to spróbuj. Nie pożałujesz. Polecam w ciemno obok SH-4 od SD i Sabotage od Merlina, przynajmniej w pozycji pod mostem.
Swoją drogą, dla mnie te DiMarzio robione specjalnie do Ibaneza też są takie dość nosowo brzmiące. Mam wrażenie, że Ibanez ma jakąś tam swoją wizję tego, jak według nich powinna brzmieć gitara elektryczna i się tego trzyma.
@Mr_Hand_of_Fate: tak, SD mi chodzi po głowie. Wiesz, The Offspring gra na Ibku + SD i nosowo to chyba nie brzmi.

Mi tech support zalecił taką konfigurację: F-spaced Super 2 (DP104F) in the neck position and an F-spaced D Activator bridge model (DP220F) in the bridge. A Red Velvet (DP174) might be good in the middle position. Niestety nie wiem o nich za wiele, ale coś już tam na YT porównywałem.
@Kokos:

Wiesz, The Offspring gra na Ibku + SD i nosowo to chyba nie brzmi.

No właśnie. A takie Tone Zone wydaje mi się takie strasznie ciemne na przykład.
Jak chcesz posłuchać Super Distortion w klasycznych konstrukcjach Ibaneza, to zapuść sobie Racer X. Paul Gilbert grał na tym przez sporą część swojej kariery. A jego gitary to w zasadzie RG 550/770, give or take.
W sumie to chyba też Adrian Smith