Wpis z mikrobloga

#iwonawieczorek @Heer88 Niektórzy zapamiętują z drobnymi szczegółami. Ja np. mam słabą pamięć do twarzy, ale jakbym widział kogoś że idzie boso po deptaku, gdzie ktoś mógł napluć, albo mogło być szkło zbite itp., to na pewno bym zapamiętał w którą stronę poszła itp. A jak dobrze się orientuje, to w okolicy ostatniej kamery nikt zbytnio jej nie pamiętał, jak dobrze kojarzę(oprócz ekipy sprzątającej, gdzie zeznania były rozbieżne). Może zmęczyło ją chodzenie po deptaku i poszła plażą(nie znam się nie jestem fanem chodzenia boso). Na jej miejscu, to bym poszedł boso plażą, a konkretnie przy samej wodzie(najwygodniej moim zdaniem). Może skręciła tam i wtedy się coś stało. Wtedy jedyne opcje jakie widzę, to że ktoś wrzucił jej ciało do morza(to by chyba ta osoba musiała popłynąć z tym ciałem albo wyrzucić na molo w Brzeźnie) albo schować na wydmach i w nocy przenieść ew. od razu zabrać(trudna sprawa bez auta, a tam wjazd ma tylko policja, straż miejska, jakieś firmy sprzątające itp. - chyba że na dziko ktoś wjechał). Hmmm może jest jakaś historia prądów morskich. Jakby zwłoki do ruskich trafiły przez wodę, to pewnie by było NN, to jak było w jakimś artykule.
  • 31
Może skręciła tam i wtedy się coś stało. Wtedy jedyne opcje jakie widzę, to że ktoś wrzucił jej ciało do morza(to by chyba ta osoba musiała popłynąć z tym ciałem albo wyrzucić na molo w Brzeźnie)


@zielonka_mediamilczo: bardzo trudna opcja z tym popłynięciem, bo zaraz po zgonie ciało tonie a jak zaczną się procesy gnilne to wypływa. Kogoś na molo w brzeźnie z ciałem też ktoś by zauważył, tam się kręciło
Wątpię, żeby ktoś ją z pod domu zabrał wbrew jej woli. W Gdańsku lato jest bardziej dokuczliwe niż gdzie indziej(morze oddaje ciepło) i część ludzi ma otwarte okna, a jeśli dobrowolnie, to zabrałaby torebkę, chyba że zapomniała. Tam przy chilly willy czy tam bacówce było sporo ludzi, bo część stamtąd wychodziła lub kogoś odbierała, na deptaku też trochę, ale raczej już po plaży mało ludzi chodzi(trzeba by iść o tej porze zobaczyć
Wątpię, żeby ktoś ją z pod domu zabrał wbrew jej woli.


@zielonka_mediamilczo: ja też. Ogólnie wątpie aby skądkolwiek ktoś zabrał ją wbrew jej woli, wg mnie ona zupełnie dobrowolnie wsiadła ze sprawcą do auta które czekało na nią przy ulicy Czarny Dwór i dokonała żywota zupełnie gdzie indziej. Nic sensacyjnego nie wydarzyło się w obrębie deptaka ani bliskiej okolicy, stanowczo za łatwo tam o przypał
@zielonka_mediamilczo: raczej afterek z kimś na kim jej zależało. Nie twierdze że napewno tak było, mogło się coś spontanicznie wydarzyć w parku ale przeciw temu z kolei przemawia trudność ukrycia/wywiezienia zwłok, no i duże ryzyko przygodnego świadka
@thorgoth: Jak na kimś jej zależało, to chyba tylko na Patryku. Jeszcze kwestia czy coś jest nie odbiło i nie skoczyła na molo w Brzeźnie albo czy ktoś jej nie wepchnął do wody w momencie jak akurat nikogo tam nie było(to już kwestia czy kamery tam były obrotowe, czy na sztywno i jaki ruch był tam tamtego dnia).
@zielonka_mediamilczo: Tak, ale iksy poszły tropem Pawła.
Pozatym on znał świetnie wszystkie monitoringi ( wiedział jak je omijać), miał znajomości nie tylko z szemranym towarzystwem ale i z policją.
I jeszcze włamał się do komputera Iwony. W tamtym czasie wszystkko mu sprzyjało. Było mnóstwo czasu na zatarcie śladów.
Nie mówie że to on, ale mogł mieć tam role drugoplanową jako pomagier.
Jak na kimś jej zależało, to chyba tylko na Patryku.


@zielonka_mediamilczo: That's my point. Dla mnie to jest scenariusz numer jeden. Numer dwa to jakaś zupełnie przypadkowa akcja z kimś w parku, bez żadnego planowania.

Nie mówie że to on, ale mogł mieć tam role drugoplanową jako pomagier

@karolczacza: Dla mnie go uwiarygadnia to, że skierował na siebie podejrzenia jeszcze zanim ktokolwiek zdał sobie sprawę że Iwona zaginęła.
To on
@thorgoth:

Dla mnie go uwiarygadnia to, że skierował na siebie podejrzenia jeszcze zanim ktokolwiek zdał sobie sprawę że Iwona zaginęła.

To on stał za debilnym telefonem do starych Iwony i historią z poranną siatkówką plażową. Gdyby był jednocześnie mordercą i odwalił takie coś to jakaś nagroda dla najgłupszego mordercy roku by mu się należała.


Ja uważam, że to było budowanie sobie alibi, a nie kierowanie na siebie podejrzeń. Pokazując "zatroskanie" uwiarygadniał
@thorgoth: ok, tylko po kiego usuwał te dane z kompa,?

...i kiedy mama iwony wyznaczyła go do rozwieszania plakatów w jednym z miejsc to on tego nie zrobił. P.Iwona pytała go później czy plakaty rozwieszone i on skłamał że tak.
Dziwne nie
Takich rzeczy jest więcej.
@mego: też , tak myślę
Paweł też za pierwszym razem nie zgodził się na wariograf.
No sorry ... jak nie masz nic na sumieniu to co za problem iść na wariograf.
Trzeba pamiętać że śledczy mają więcej danych. My tylko cząstkę. Skoro poszli śladem Pawła to on musi coś wiedzieć.
Na tego Patryka nie ma nic oprócz tego że chłopak pogubił się w zeznaniach. Mógl być po prochach albo dilował. I
Ja uważam, że to było budowanie sobie alibi

@mego:
To zbudował je fest. Uważam odwrotnie, gdyby od początku poszedł do matki to byłoby nienaturalne.
Podchody są normalne, skoro nie wiedział co z Iwoną to nie chciał jej narobić przypału na wypadek gdyby zapiła albo zanocowała u kolegi.
To Iwona miała przed starymi "alibi" - nocowanie u Adrii. Na miejscu Pawła - przy założeniu że faktycznie nie wiem co się stało -