Wpis z mikrobloga

@depresyjnydziad: Dobry, dałem 6/10. Obraz uzależnienia od alkoholu jest wypaczony, ale nie o alkohol przecież w tym filmie chodzi. Alkohol jest tylko pretekstem do tego żeby pokazać, że ludzie lubią niezobowiązujące relacje, rozmowy o niczym, lubią osoby "wyluzowane", pozbawione hamulców. Nie pamiętam dokładnie, ale chyba było tak, że żona zdradzała typa, a on był kukoldem, za to musiałem odjąć punkcik. Ale może mi się #!$%@?ło. W każdym razie skłania do refleksji.