Wpis z mikrobloga

@PanNieznanypl
spotykałem się kiedyś z lekarką i poznałem jej #!$%@? znajomych

najciekawsze że na laski to działa... poznałem takiego gostka z jej paczki, TOTALNY #!$%@? ale laska z nim była bo to LEKARZ będzie i była świadoma że źle ją traktuje, no ale lekarz

laska ostatecznie została anestezjologiem i zarabia jakieś 4k na rękę, ale nadal ma #!$%@? ego w stylu... ona ratuje życie, ona i Bóg

to po prostu zjeby są
@aczutuse: Lekarz to jeden z tych dziwnych zawodów, które są gatekeepowane prawnie. Lobby lekarzy zrzędzi za każdym razem jak pojawiają się pomysły na zwiększenie liczby studentów, rezydentur itp. Nie ma się im co dziwić. Obecnie w zawodzie dobra fucha jest właściwie gwarantowana. Słaby programista będzie miał problem z wejściem na rynek pracy (szczególnie za godziwe pieniądze). A lekarz? Wystarczy tylko skończyć studia, a do ich zrobienia wystarczy motywacja i dziani starzy,
@PanNieznanypl: poznałem trochę środowisko lekarskie - zarówno studentów jak i juz praktykujących, dodatkowo mam znajomych w ośrodku akademickim medycznym (niemedyczni naukowcy). Strasznie toksyczne środowisko - ped za kasą, uklady i systemy towarzyskie których nie powstydziłby sie dwór Ludwika XIV ), 'pokaż się', konkurencja kto jezdzi lepszym samochodem itd... A laski (studentki i młode lekarki które poznalem) - naprawde mniemanie o sobie gigantyczne (choć znałem tez taką zwykła dziewczynę, jednak z czasem
@aczutuse: Nie wiem o szczęściu do czego mowa. Z tym wyzyskiem to zależy już od firmy raczej, ale jak już ktoś się może czymś w cv pochwalić, to powinien z takich kołchozów uciekać. Rynek jest raczej chłonny jeśli chodzi o ludzi z jakimś doświadczeniem. Gorzej jest szukać roboty jako junior.

Służba zdrowia akurat też jest patologiczną firmą jak by nie patrzeć.
@PanNieznanypl:
To świadczy o ich małostkowości i głupocie, normalny i inteligentny człowiek nie czuje się od drugiego człowieka lepszym tylko dlatego, że zostanie/jest lekarzem. Jakbyście byli ciekawi, to mój ojciec miał koleżankę. Była miła, zawsze się witała itd, aż do momentu, gdy została lekarzem. Przez 20 lat udawała, że nie widzi mojego ojca. Po tych 20 latach sama z siebie podeszła do niego i go przeprosiła, twierdząc, że zachowała się kompletnie
@PanNieznanypl: @comfortably_numb: Akurat dzisiaj sobie wspominałem jak 4 lata temu bywałem u swojego chirurga stomatologicznego by zrobić porządki. Nie było go, to przyszedł ktoś w zastępstwo. Typek w moim wieku, widać że świeżo po studiach, ja do niego per 'pan', on do mnie per 'ty'. Miał do mnie tak pogardliwe i ignoranckie podejście, że do dzisiaj tego #!$%@? pamiętam. ''Pieniążki połóż tam gdzie leży mój nowy iPhone, doliczam też 50zł
mają tak #!$%@? ego, serii druga laska z którą się spotykam co to studiuje jeszcze pierwszy rok a ego większe od całej populacji


@PanNieznanypl: Bo szkółka jej powiedziała, że to najwyższe osiągnięcie i w tych kategoriach rozumują ludzie zaraz po szkole co tylko kują (znam z autopsji).

W każdym razie lekarki to dobre partie, ale wymagające wiele zarówno od siebie jak i od partnerów (inb4 wiadomo, że nie wszystkie; powiedzmy 60-80%).
boli Cię, że ludzi w Twojej profesji uważam średnio za głupszych od ludzi z mojej profesji? (programistów)


@aczutuse: widocznie jestes debilem jesli programistow, gdzie masa ludzi to studenci politologii, ktorzy w kilka miesiecy ogarneli podstawy i poszli na juniorow, a teraz sa seniorami uwazasz za madrzejszych od innych. Tak naprawde to, ze ktos skonczyl infe na polibudzie albo uniwerku nic nie znaczy. Wielu przecietniakow tam jest, tak samo na medycynie zreszta.