Wpis z mikrobloga

Postanowiłem rzucić studia (przynajmniej obecny kierunek, informatyka na elektrycznym) i jakieś to wszystko takie nie wiem, no ciężko się rozstać z czymś co było Twoją codziennością ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Obecnie to uczę się codziennie #ui #ux designu i języka angielskiego bo z nim to u mnie słabo, zamierzam iść do pracy coś dorobić (ale z moim doświadczeniem zawodowym to nie ma co liczyć na cuda), a w lato spróbować iść na jakąś kognitywistykę / wzornictwo przemysłowe / informatykę społeczną i rozwijać się w wybranym kierunku (design połączony z informatyką). Najbardziej mnie pociesza, że z lekkiego handlu jestem w stanie na miesiąc uciułać z 1k na swoje zachcianki.

Szczerze to rzucam studia przez to, że zbyt wiele czasu przeznaczam na naukę rzeczy, które nie przydadzą mi się w życiu, a przynajmniej na ścieżce, którą zamierzam podążać. Wolę być w plecy 1,5 roku (choć nie do końca w plecy, bo pozyskana wiedza zostanie), niż zmarnować resztę życia. + jeszcze kilka innych powodów. Ehh, ciężko być generalistą i lekkim esencjalisą, ale przynajmniej wiem na czym stoję i mam jako taki cel. Wylądować w FAANG'u lub w jakimś startupie za 10 lat, no w startupie to może i wcześniej.

Myślę, że design, marketing, handel, psychologia, informatyka to dosyć dobre i rozsądne połączenie.

Myślicie, że uczynienie swojej pracy integralną częścią siebie pomoże w odniesieniu sukcesu? Wiecie, przeniesienie części swojej osobowości na produkt, który robicie, nadanie mu charakterystycznych kształtów, kolorów, głębszej filozofii?
Coś w tym stylu co robił Steve Jobs, Axel Vervoordt czy Andy Warhol.

  • 13
@zuligarson sesja dopiero przede mną, ale nie ma we mnie żadnej motywacji do nauki, co mnie trochę smuci, bo wcześniej jakoś z tym problemu nie było () to chyba te wypalenie "studenckie". Dodatkowo przesiadywanie połowy tygodnia przy robieniu sprawozdań do późnych godzin nocnych mnie wykańcza, gdyby one dotyczyły czegoś co mnie interesuje, to nie, sama elektryka. Czuję, że więcej bym zyskał przeznaczając ten czas na robienie czegoś innego.
@Tratak: to byl troche bait. Ale odpowiedziales zgodnie ze soba. Czyli wniosek jest taki ze to jest dobra decyzja. Tylko kwestia zaplanowania dalszych krokow, co chcesz. Ewentualnie jakiegos odpoczynku. Zeby nie przekreslic tego sprobuj wziac dziekanke albo przejsc na studia zaoczne.
Ogolnie tak jak wyzej ktos napisal widac na jakies chwilowe problemy depresyjne. Ale jestes mlody i sobie poradzisz tylko musisz z kims pogadac o tym. Albo rzeczywiscie jebnac i zrealizowac
Czyżby rzucenie czegoś co Ciebie nie interesuje nie było objawem odwagi?

Dla mnie właśnie taka postawa jest pokazaniem, że ma się jaja ze stali i chce się być Panem własnego losu. A nie, studiowanie czegoś bo presja społeczna, bo co ludzie powiedzą, a potem połowa absolwentów pracuje w innym zawodzie niż ten którego się uczyli, to jest dopiero głupota.


@Tratak: Nie nie jest. W tym zdaniu po prostu racjonalizujesz swoje lenistwo.
@zuligarson: głupota totalna, co mają ambicje do studiów XD studia to jest najbardziej przereklamowane gówno, niepotrzebne, uczą Cię tam co najmniej przestarzałych rzeczy a profesorowie zatrzymali się mentalnie na obaleniu komunizmu. Albo zdajesz na wyjebce robiąc absolutne minimum i przerabiasz we własnym zakresie rzeczy które Cię interesują i mają sens, a przy okazji dostajesz papierek, albo tryhardujesz jak debil po czym wychodzisz ze studiów z zerową praktyczną wiedzą i rynek brutalnie