Wpis z mikrobloga

Jak to jest, że mając 23 lata lepiej mi się gada i flirtuje z 30/35 latkami niż rówieśniczkami? Bez problemu nawiązuje relacje, a rozmowa leci bez problemu, gdzie z rówieśniczkami ciężko się gada i w ogóle trzeba ciągnąć za język żeby coś się w ogóle działo.

#relacje #relacjedamskomeskie #psychologia #randki #pytanie nie wiem czy się nada może i #przegryw czy #wygryw więcej ludzi obserwuje to się może ktoś wypowie jak to z jego punktu widzenia jest.
  • 8
@HxRT0301:
Zastanawiałem się ostatnio nad podobną kwestią. Tylko najpierw mam pytanie:

Te odczucia dotyczą tylko kobiet i rzecz tylko w takim kontakcie z flirtem? Piszesz, że średnio pasujesz do rówieśników, więc jak to, masz znajomych, do których pasujesz i są starsi? Widzisz w swoim życiu jakiś wzór, schemat, który mógłby doprowadzić, do lepszego kontaktu ze starszymi?

Wybacz, jeżeli poszedłem za daleko, ale, jak wspomniałem, sam się zastanawiałem. Najmłodszy w rodzinie, najmłodszy
@Lecerdian Z facetami również to samo, jako tako trzymam się raczej w stosunkowo wąskim gronie znajomych w podobnym wieku, bo zwyczajnie ciężko znaleźć kontakt przeważająca część to właśnie starsi o 5/13 lat. Co do innych kwestii również jestem na każdej płaszczyźnie najmłodszy, kuzyni rodzeństwo czy sami rodzice są zazwyczaj dużo starsi ode mnie i wydaje mi się, że w naszym przypadku wychowywanie się w takim towarzystwie powoduje, że łatwiej nam się nawiązuje
@HxRT0301:
Ej to nieźle, bardzo podobnie. Z różnicą 9 lat pewnie byśmy się dogadali :P

Moja była, z którą mam dziecko, jest pięć lat starsza. Teraz ciągle chodzi mi po głowie taka dziesięć lat do przodu. Miałem niegdyś romans z trzy lata starszą, która strasznie imponowała mi wiedzą i namiętnością.

Z pewnością takie wychowanie na nas wpłynęło. To otoczenie, ten świat do którego chcieliśmy dotrzeć. Zastanawiam się czy to trochę nie
@Lecerdian Zdecydowanie, w gimnazjum zauważyłem, że z tego powodu jestem wyobcowany bo wydawało mi się, że myśleniem jestem od nich 5 lat do przodu, nie rajcowały mnie obecne w tamtych czasach trendy u rówieśników. Twój życiorys poza wgladem w narkotyki jest dokładnie opisany tak jak bym miał opisać siebie. :)
@HxRT0301:
Ujmując to metafizycznie, chyba mamy po prostu stare dusze. Ja się tak często czuję.

Jako ciekawostkę mogę dodać, że na psychoterapii wychodzi mi, że miałem nikły kontakt z ojcem, a z najbliższej rodziny kuzyn jest osiem lat starszy. Być może szukałem męskiego wzorca w starszych kolegach, w subkulturach (lata 2004+ byłem metalem i to tak na całego, z pieszczochami, czerwonymi glanami do kolan, lateksowymi spodniami, o krok od makijażu), bądź
@Lecerdian Coś w tym jest też nie miałem za bardzo po drodze z rodzicami matka toksyczna ojciec też nie za bardzo. Dodam jeszcze od siebie, że widząc swoje pokolenie wydaje mi się jak by to było jakieś młodsze rodzeństwo przy czym Twoje jako właśnie tacy swoi. Co do lat 90-00 zauważyłem u siebie zainteresowanie motoryzacja z tamtych lat, sam dorastałem jeżdżąc z rodzicami maluchem :D Co do cofnięcia może nie, ale dobrze