Wpis z mikrobloga

Tyle się mówi o wychodzeniu ze strefy komfortu. Cóż, najłatwiej z niej wyjść jeśli nigdy się w niej nie było.

To moja ulubiona historia medyczna, więc myślę że warto ją przypomnieć! Jest tu wszystko: fałszowanie wieku, wojna, walki myśliwców, eksperymenty medyczne i happy end!

Co zrobić, jeśli od dziecka cierpisz na ciężką chorobę na którą nie ma skutecznego lekarstwa? Zostać lekarzem i znaleźć lekarstwo! Proste, prawda? Właśnie taki plan na życie miał mały Roger Altounyan, który od dzieciństwa zmagał się z astmą.

Niestety, plany pokrzyżował mu wybuch II Wojny Światowej. Roger pragnął bronić swojej ojczyzny i walczyć z nazistami. Wiedział jednak, że jeśli trafi do okopów to astma zabije go szybciej niż Niemcy. Wybrał więc służbę tam, gdzie jest najmniej alergenów – w Royal Air Force! Został pilotem w wieku 19 lat, tylko dlatego, że sfałszował swoją datę urodzin, oficjalnie RAF przyjmował od 21. Mimo młodego wieku został wybitnym pilotem, a wkrótce później instruktorem lotnictwa. Został odznaczony Krzyżem Sił Powietrznych za rozwój nowych technik latania nocnego.

Po zakończeniu wojny mógł spokojnie kontynuować karierę pilota, ale miał przecież swój plan! Skończył z lataniem rozpoczął studia medyczne, a po zdobyciu wykształcenia zajął się poszukiwaniem skutecznego leku na astmę. I tutaj znowu wiatr w oczy! Po eksperymentach na więźniach obozów koncentracyjnych i po procesach nazistowskich lekarzy znacznie zaostrzono prawo farmaceutyczne. Od 1946 nie wolno już było testować nowych leków tak jak kiedyś. Najpierw należało testować lek na zwierzętach, później na zdrowych ochotnikach i dopiero na chorych. To znacznie wydłużało proces poszukiwań.

Z powodu wojny Roger Altounyan stracił już wystarczająco dużo czasu, dlatego postanowił eksperymentować na sobie! Gdy tylko znalazł potencjalnie skuteczną substancję, podawał ją sobie po czym wdychał powietrze z woreczka wypełnionego sierścią świnki morskiej. Jeśli odczuwał duszności oznaczało to że musi szukać dalej. Po kilku latach i prawie 150 wypróbowanych związkach odkrył w końcu kromoglikan sodu – stabilizator komórek tucznych, zapobiegający uwalnianiu histaminy po kontakcie z alergenem.

Jakby tego było mało to Altounyan wymyślił też pierwszy inhalator do podawania nowego leku. Inspiracją był silnik samolotu, którym latał podczas wojny. Im szybciej kręci się śmigło tym szybciej leci samolot. W inhalatorze też jest śmigiełko, ale system działa odwrotnie – im bardziej rozpaczliwie walczysz o wdech tym większej dawki leku potrzebujesz. Im mocniej wciągasz powietrze, tym szybciej kręci się śmigiełko zamontowane w inhalatorze. Od szybkości obrotu śmigiełka zależy ilość uwalnianego leku. Taki patent mógł wymyśleć tylko ktoś kto sam przeżywał duszności. I tylko ktoś kto pilotował Spitfirea! Tylko Roger!

#historia #ciekawostki #medycyna #gruparatowaniapoziomku #astma źródło
Goglez - Tyle się mówi o wychodzeniu ze strefy komfortu. Cóż, najłatwiej z niej wyjść...

źródło: 1675269849774

Pobierz
  • 28