Aktywne Wpisy
Lesny_Boruta +671
Poszedlem sobie na foodtrucki ze znajomymi w #czestochowa Patrzę, kamper "Woki Tłoki" sprzedaje sajgonki po 4zł - mówię wezmę ze 2 na przegryzkę. Niby człowie wiedzioł, ale się łudził. Pytam z czym - z warzywami. Myślę dobra, przeżyję, za tę cenę w foodtrucku to się mięsa nie spodziewałem. Pan mówi 9zł. - bo talerzyk ze zdjęcia złotówkę. Pyta czy sos słodkie chili chcę. 3zł xD. Razem 12zł. Ale jedno podziwiam, jaka to
Xefirex +3
Mireczki jaki kupić samochód żeby podkreślić swój status. Chodzi o to aby faceci się oglądali za tym samochodem jak przejeżdza na ulicy, a dziewczyny same wskakiwały do środka samochodu. Budżet 100-150 tys. zł.
#motoryzacja #mechanikasamochodowa #mechanika #samochody
#motoryzacja #mechanikasamochodowa #mechanika #samochody
#wies #zalesie #alkohol #patologiazewsi
Ja to zawsze widzę jaki to teściu jest nieszczęśliwy jak przyjadę bo ja nie pije i ze mną się nie napije, nie to co drugi szwagier który za każdym razem po wodzie coś #!$%@? w domu i drze mordę.
@w_glab_przeszlosci: Bo picie to sport narodowy. Jak nie pijesz to musisz być alkoholikiem który prawie się zapił na śmierć a teraz leczy się z alkoholizmu. Nie możesz nie pić bez powodu xD
Z alkoholem też teraz nie da się tak na pełnym spontanie spotkać, tylko zawsze kurtuazyjnie, aż rzygać się chce od tej sztuczności. Więc jak mam się z kimś męczyć, to lepiej siedzieć w domu we własnej strefie komfortu
Nigdy nie zacząłem pić i nie widzę powodu by to robić. Dokładnie tak samo to wygląda, wszyscy gadają jaki to ja nie jestem święty że potrafię kogoś nie okraść jak mam okazję(niepowiązane ale inaczej to nie byłaby cała prawda) i nie upić się jak tylko widzę butelkę.
Z nami się nie napijesz?
jest zmiana, wśród moich rówieśników ~30 lat tylko na weselu w Polsce powiatowej spotkałem się z nachalnym namawianiem. Tak to normalnie każdy wykłada albo powie, że spoko. Za to starsze pokolenia oczywiście dalej podchodzą do tego jak 16 latek walący pierwszą wodę, opowiadający o tym wydarzeniu z dumą.
@Koniasz: Na szczęście to się zmieniło. W latach 90 picie na weselach na umór, a teraz raczej kultura i bycie bardzo pijanym, a już do nieprzytomności jest źle widziane.
Totalnie nie toleruje ciężkiego alkoholu. Nie rozumiem jak można to lubić pić, przecież to tak #!$%@? smakuje.
No ale niestety mój organizm jest jakiś #!$%@? i dosłownie po 3-4 kieliszkach robię się czerwony jak cegła i głowa mnie zaczyna #!$%@?ć.
#!$%@? weź powiedz komuś na weselu, że nie pijesz, albo nie tak szybko jak oni, albo drinki będziesz pił z małą ilością wódki to #!$%@?
@w_glab_przeszlosci: nie na wsi, a w Polsce.
@Koniasz: Jak rodzice w luźnej rozmowie z jakąś babą przyznali, że "u nas to się prawie w ogóle nie pije" (głównie ze względu na brak okazji związany z brakiem czasu, przyjmowane leki itd.), to usłyszeli w odpowiedzi "a, to wy pewnie jesteście Jehowcy" xD
z drugiej strony ty już będziesz normalnym rodzicem i dziadkiem i twoi potomkowie nie będą już mieli tego problemu.
Wiem, że to nie jest optymalne rozwiązanie ale tak działa zmiana pokoleniowa. Dzisiaj wielu młodych ludzi rezygnuje z alkoholu. Niestety, nasi dziadkowie i rodzice inaczej żyli. Nie ma sensu brać tego osobiście. Polecam to traktować jak cecha, której nie mogą kontrolować i na którą nie mają wstydu. Ty się dobrze czujesz ze
@w_glab_przeszlosci: no bo pewnie chodzisz ciągle smutny, wyjedź stamtąd bo ewentualnie faktycznie się zachlejesz, a jak nie masz ochoty zmienić życia to pozostaje wizyta u lekarza (ale nie tego co przyjmował twój poród) i antydepresanty