Wpis z mikrobloga

Jestem dzisiaj bliski samobójstwa, moja psychika nie wytrzymuje nacisku ze strony samotności. Wszyscy naokoło mnie mają normalne związki z kobietami, udane związki, a ja siedzę samotny bo nieśmiałość, marne 160 cm wzrostu, pewne kompleksy, prawie 40 lat na karku i zero zainteresowania ze strony kobiet. Niby biorę psychotropy bo po badaniach w zakładzie psychiatrycznym zdiagnozowali mi depresję lękowo-nerwicową, ale powoli leki nie pomagają, dzisiaj walczę z myślami samobójczymi.
Nie wiecie jak się czuje człowiek, którego życie non stop odrzuca, który nie ma żadnego powodzenia, mimo znośnej pracy, własnego domu na wsi, od lat nikt mnie nie przytulił, nie okazał żadnych uczuć poza odrzuceniem, śmiechem i szydzeniem z wyglądu.
Świadomość że nie mam szans na normalny związek bo wszystkie różowe lgną do chadów a normik jak ja jest obiektem śmiechu dobija mnie.
Samotność mnie niedługo zabije.
Powoli żegnam się ze wszystkimi naokoło bo życie w tej skórze co teraz to udręka.
Z wami też, bo nie wiem kiedy skończę skacząc z mostu albo rozbijając się samochodem o drzewo.
#zale-sie #gownowpis #samobojstwo #zycie
  • 22
@Cryolite: Ta masz chociaż znośna pracę i dom na wsi. Ja nie mam praktycznie nic i wiem co czujesz. Samotność to qurwa ale niestety los nie równo daje i często oszukuje. To nie jest tak, że wszyscy maja zajebiście, raczej obstawiałbym, że niewielu czuje się naprawdę szczęśliwymi. Nie warto popełniać samobója, lepiej nauczyć się żyć z tą samotnością i zaakceptować samego siebie. Nie na wszystko mamy wpływ i mieć nie będziemy.
@Obserwator_od_10_lat: Bardzo normalne, przyjaciół swoich policzę na palcach jednej ręki i każdy z nich ma kochającą żonę, co niektórzy jeszcze dzieci. Ze świadomością że jestem na szarym końcu łańcucha matrymonialnego tylko mnie dobija.

@MxS89 co mi po domu, pracy jak nie mam z kim tego dzielić, jak nie mam nawet szans na cokolwiek lepszego, samotność podobała mi się jak miałem 2x lat, było fajnie i teraz mam świadomość, że zmarnowałem najlepsze
@Cryolite: nie wyraziłem się jasno. Nie tylko o kompleksy chodzi ale też o to że kobiety patrzą na wzrost przy wyborze partnera. Od tego się nie ucieknie.

Wiem że wzrost to nie wszystko, sam znałem takiego mitycznego kolege manleta co często ruchał, ale to wyjątek od reguły. Szczególnie teraz w erze tindera.
@Cryolite: Nie można zbudować dobrego związku jeżeli sam ze sobą nie żyjesz w zgodzie. Naszym jedynym ograniczeniem jest mózg i często niska samoocena. Przydałoby się nad tym popracować i pogodzić się sam ze sobą, zaakceptować wady, zacząć robić coś dla siebie. Zwiększać prawdopodobieństwo poznania kogoś. Czasami bez przypadek pozna się kogoś ale tu chodzi o odpowiednie podejście.
@Cryolite: Ból jest nieodłącznym elementem naszego życia. Wydaje mi się, że nie do końca siebie akceptujesz skoro wytykasz sobie niski wzrost i inne kompleksy. Nie jesteśmy idealni, a związek nie jest receptą na samotność. Nie chce bawić się w doradcę, bo doskonale wiem jak ktoś ma doła to nie potrzebuje rad tylko zrozumienia ale jak z czymś Ci jest źle trzeba zrobić wszystko aby sobie pomóc. Czasami najtrudniejszą rzeczą jest otwarcie
@Cryolite: nie poddawaj sie ziomuś. Jak juz znajdziesz dziewczyne to bedzie miala najlepszego partnera, ktory ja naprawde doceni. Co ty myslisz, ze na swiecie sa tylko dziewczyny 170cm+?