Wpis z mikrobloga

#przegryw Czesto poruszany był temat niedopasowania do rowiesnikow. Tak pokrótce. Sam pamietam co było tematem rozmow normictwa w szkole. Oczywiscie libacje alkoholowe, poznawanie loszek i spedzanie czasu w elitarnym towarzystwie. Obcy byl mi ich swiat. Nie moglem znieść ich humoru przypominający wrzeszczące pawiany. Te ich odpaly typu auto seby wpadło do jeziora, plotkowanie o osobach których nie znałem. A co ja robiłem w tym czasie? Oprócz oczywiście gierek, spania i tego co nadal kontynuuje ogladalem z ojcem sensacje XX wieku albo rozmawialem z nim o historii czy polityce. Zresztą zauważyłem że wielu z nas ma podobne zainteresowania. Chodzilem z normikami co Polski na mapie nie potrafili pokazac. A ja w tym czasie wiedzialem gdzie leży Morze Marmara albo panstwa jak Kongo xD jakoś zawsze byłem głodny wiedzy ale wiekszosc ludzi naprawdę to nie interesowało i nie mialem zadnych tematów do rozmow z nimi. O czym tu gadac jak się nie wychodzi z domu bo nie ma gdzie? pozostaje wylacznie internet i ksiazki. A dla większości liczyło się chlanie i wyścigi swoimi gruzami za 3k.
  • 2
@Scarface83:

Mam bardzo podobnie. Ja na przykład nie potrafię gadać z rówieśnikami o innych rzeczach niż o polityce/religii/nauce/planach na życie itd.

Przez to właśnie jestem praktycznie sam jak palec. Ludzie się ode mnie odcinają bo jestem dziwny/sztywny/drętwy

Jak żyć? Ehhh
@awkaaoda: no w punkt. Dokładnie tematy takie, nawet mi mówili z rodziny czy ktos inny nie pamietam ze jestem zbyt dorosly pewnie wiesz o co chodzi. Zbyt poważny, nie potrafie byc wyluzowany poprostu nie umiem xd