Wpis z mikrobloga

Mam sąsiada który mieszka w domu jednorodzinnym. Po drugiej stronie stoi blok 3 pietrowy. Równolegle do budynku bloku stoja zaparkowane samochody, tak że jeden przejazd jest na pasie przy domach jednorodzinnych.

No i moj sasiad janusz nowobogacki jako jedyny staje bezpośrednio przy swoim domu. Wiadomo oczywiscie ze ma garaz i podjazd ale parkowanie tam wymaga posiadanie o jednego mniej chromosoma.

Dzisiaj słysze ze jakis chlop trabi bo nie ma przejazdu. Wychodzi sasiad i mowi do chlopa ze jego samochody stoja tak zaparkowane od wczoraj i to tamci po drugiej stronie zaparkowali pozniej wiec niech ich wola zeby mu umozliwili przejazd. Koles ostatecznie pojechał inna drogą (osiedle z droga wewnetrzna)

Kilka razy juz zostawiał kartki za wycieraczka zeby nie tamowali przejazdu choć to on sam przyjezdza jako ostatni i tamuje ruch.

Raz nawet zostawil kartke jak ktos zaparkował po jego stronie zeby umozliwić wejscie do posesji xD #!$%@? stanie rownolegle do kraweznika, chodnik pewnie 1.5m i ze stanie tam uniemozliwia wejscie na posesje.

Dlaczego ja musze mieszkać obok takich ludzkich #!$%@?? Wyobrazalem sobie ze zamieszkam tutaj to choc raz trafi mi sie spoko sasiad z ktorym bedzie mozna pogadac, obejrzec mecz, wypic piwo, zrobic gilla, a teraz jedyne co mysle jak go widze to mysle co za #!$%@? blazen.

Ehhhh

#gownowpis
  • 4