Wpis z mikrobloga

Ciekawi mnie, czy Ukraińcy mają jeszcze pociski do Uraganów i Smerchy. Od mniej więcej lipca przez długi czas były niewidoczne, aż pojawiły się na nagraniach w czasie ofensywy chersońskiej. Od tamtego czasu ponownie zniknęły z pola widzenia.

Najmniej optymistyczny scenariusz jest taki, że wyczerpały się zapasy amunicji, nie ma gdzie jej kupić i trzeba było ten sprzęt wycofać.

Natomiast według mnie bardziej prawdopodobne jest to, że Ukraina ma jeszcze pewne, niewielkie zapasy amunicji, które udało się uzupełnić zakupami zagranicą. Dlaczego więc artyleria ta nie jest używana? Z uwagi na małą przydatność w obronie. To jest broń mocno nieprecyzyjna i żeby jej użycie miało realny skutek w takich działaniach, to trzeba nią strzelać masowo. Z powodu ograniczonych zasobów amunicji Ukraina oczywiście nie może sobie na to pozwolić. Według mnie ponownie zobaczymy je w akcji po ukraińskiej stronie, gdy tylko rozpoczną się ich ofensywy. Wtedy Uragany i Smerche będą mogły zostać użyte do tworzenia klasycznej nawały ogniowej, mającej na celu nawet nie eliminację, ale przygważdżanie statycznych pozycji obronnych Rosjan, tuż przed właściwym atakiem.

#ukraina