Wpis z mikrobloga

#hejto byłoby spoko gdyby nie te błędy 500. I nie chodzi o sam fakt, że się sypie, a to że potrafi wywalić stronę w trakcie pisania komentarza. Czytasz sobie artykuł, nagle JEB error. Oglądasz memy, nagle JEB i wuja se poczytasz. Ktoś tam wpadł na pomysł, by dynamicznie co chwile ładowało stronę i w razie przypału, wywalało całość :\
  • 4
@CherryJerry: Nie chce mi się tam przez to pisać, bo przez te błędy i ogólnie chałupniczość od regulaminu, sprawy biznesowe po technikalia mam cały czas wrażenie takiej tymczasowości tej strony. Mogą zniknąć za pół roku i ani me, ani be nie powiedzą.
@djtartini1: nie wiem, przeglądałem sobie teraz stronę, coś mi mignęło (odświeżyło się) i mnie wylogowało. Całość jest zbudowana na jakims dziwnym założeniu, żeby chociaż zachowywało stronę w cache i np. pojawiał sie komunikat "jesteś offline" - jak to np. na messengerze jest. Tutaj jak sie serwer wyłoży i zwróci błąd, to od razu zeruje całą stronę.
@CherryJerry: Co ciekawe strona dalej się sypie i wywala błędy 500, a czasem 404. Support hejto kompletnie nie działa, od trzech dni czekam na odpowiedz na maila, a od dwóch dni na odpowiedz na instagramie, no super strona taka nie za sprawna, to nawet na wykopie na maila odpowiadają do kilku minut czasem do kilku godzin i jest odpowiedz, a na hejto leją na Ciebie ciepłym moczem, podobno twórca hejto gwizdnął