Wpis z mikrobloga

Witam, przed państwem charakterystyka najpopularniejszych polskich dukaczy przez samych siebie nazywanych raperami.

1. Mata - bananowy dzieciak, który jest namaszczony jako "głos polskiej młodzieży" (XDD) No #!$%@?, typek, którego rodzicie srali pieniędzmi, który za dzieciaka mógł mieć niemal każdą zachciankę jaką zapragnął - "zawsze chciał być tu gangsta" XD Dzieciaki wychowane w patologii, którzy mieli starego alkoholika, chodzili w dwóch spodniach i trzech koszulkach na krzyż, marzyli żeby wyrwać się z ulicy, a ten brzęczy coś, że on zawsze chciał być z ulicy. Powtarzam, dzieciak, który miał wszystko o czym tylko tamci mogli pomarzyć. To nie jest głos polskiej młodzieży, tylko głos polskich bananów, którym od kasy w dupie się poprzewracało.

2. Bedoes - kłamca, obłudnik, pseudo gangster i populista. Na początku kariery zgrywał prawilniaka i gangusa (w końcu zaczynał w SB Mafija), wyzywał Filipka od pedałów i #!$%@?ł LQBT, był po prostu homofobem. Nagle jak zczaił, że w sumie nastolatki z gimnazjum przesiąknięte tiktokiem i zachodnią kulturą zaczęły do niego wzdychać, to zmienił swój światopogląd o 180%. Nagle LQBT jest git, jak jesteś grubym ulańcem to wszystko okej i nic z tym nie rób, bo najważniejsze jest akceptować siebie i w ogóle zero dram wszyscy się kochajmy. Fantastyczna przemiana, taka nie prawdziwa tylko zrobiona pod hajs. On jest chyba najmniej autentyczną osobą w rapgrze, a raczej łakgrze.

3. Malik Montana - pseudo gangster. Robi dzieciakom papki z mózgu #!$%@?ąc tylko o ćpaniu, ruchaniu #!$%@?, piciu, #!$%@? biedy i pseudo zasadach ulicznych. Dzieciaki mu przyklaskują, później w szkołach wyzywają się od "sześdziesion" konfidentów czy innych frajerów. Mają skłonności do rozwiązywania konfliktów siłowo, bo przecież "jeśli ktoś cie #!$%@? no to rozjeb mu łeb", a nikomu nie powiedzą co się dzieje, bo zaraz będą mieć w szkole łatkę "konfitury". Do tego promowanie wartości pieniądza ponad wszystko, jak dzieciak nie łazi w gucci to jest gorszy od drugiego, a żeby się najszybciej dorobić, to trzeba handlować ziołem jak Malik. Uosobienie toksyczności.

4. Kizo -pod względem technicznym bezapelacyjnie najsłabszy z tych łaków. Kwadratowe rymy, brak rytmiki, brak flow, brak czegokolwiek. Bliżej mu do disco-polo niż do rapu. Lirycznie podobnie do Malika - pseudo gangster, wieczny melanż, ćpanie, ruchanie, picie, "kiedyś nie miałem, a teraz mam" Kolejna dawka zidiocenia dzieciaków, którzy przez niego biegają po szkołach i wykrzykują "smacznej kawusi, #!$%@?ć kapusi xD". Muszę jednak przyznać, że albo ma łeb do interesów, albo ma dobrych doradców, bo w porę się skapnął, że na hip-hopolo długo może już nie polecieć, dlatego robi batony, pizze z żabki czy inne kawki i chyba mu to nawet jakoś schodzi z półek sklepowych.

5. Żabson - dziwki, nartokyki, ruchanie, kasa, drogie ciuchy. W sumie mógłbym skończyć pisać w tym momencie, bo 99,9% jego łakowych kawałków sprowadza się tylko do tego. Plusem jest fakt, że nie zgrywa pseudo gangusa jak reszta prawilniaków.

6. Paluch - największy mainstreamowy prawilniak w łakgrze. Typowy charakterniak, który wychował się na blokach, robi rap nie dla pęgi, #!$%@? policje i bali lolka z dobrymi chłopaka z zasadami na trzepaku. Jak Multi chciał wejść do łakgry to był głównym obrońcą tego pięknego gatunku muzycznego, nagrał "Kontrolę jakości" i kazał #!$%@?ć mu przed komputer, bo tam jest jego miejsce. Co zrobił kilka lat później jak poczuł pitos w powietrzu, a fejm zaczął spadać? Ano zaczął popsować Friza, bo nagle youtuberzy w rapie mu nie przeszkadzają, albo taką Oliwkę Brazil, która nawija o robieniu loda. To jest Dziki Trener rapu, dla atencji musi się wypowiedzieć na każdy temat.

#rap #muzyka #polskirap
  • 90
@Danzuo:

Witam, przed państwem charakterystyka najpopularniejszych polskich dukaczy przez samych siebie nazywanych raperami.


a to nie są raperami? Dlaczego niby bo ich nie lubisz lub mają jakieś negatywne cechy za które można ich krytykować czy jak to określiłeś?

bananowy dzieciak


co to za mentalność, że ciągle bycie wychowanym w normalnym domu i dobrobycie jest czymś złym, powodem do wstydu i powodem do tego aby znawcy rapu się ciebie o to czepiali.
@Danzuo: co do Maty „zawsze chciał być tu gangsta”, to też taki głos że chciałby być z ulicy, bo wtedy nie miałby problemu z tym żeby zostać zaakceptowanym w tym środowisku. A tak to jest uważany za banana i przez ten pryzmat widziany, a trochę niesłusznie.

Ogólnie to można by porównywać życie gnoja z ulicy i dzieciaka z bogatego domu w wielu sferach. Prawda jest jednak taka, że i ten i
@ShadyTalezz:

1. Nazywanie ich raperami, to jak nazywanie chłopaka z okręgówki profesjonalnym piłkarzem. Tancerza od króla wiejskich dyskotek odróżnia to, że jeden poświęcił masę życia na szlifowanie swoich umiejętności, a drugi po prostu nie porusza się na parikiecie jakby miał kija w dupie. Profesjonalnego rapera w Polsce od zwykłego chłopaka z podziemia odróżnia fakt, że jeden ten pierwszy z nich ma za sobą całe zaplecze, które to gówno tak sprzeda, że
@quizonmyface: No tak, Mata musiał się poświęcić i zacząc bawić się w patusa, żeby zostać zaakceptowanym w środowisku rapowym. Przypominam, że to już nie jest pierwsza dekada XXI wieku i nie trzeba się już pytać uczliczniaków czy można zostać raperem. Taki Taco Hemingway jest bodaj najpopularniejszym raperem ostatniej dekady, a jakoś nie musiał bawić się w patologie, żeby zostać zaakceptowanym. Wręcz przeciwnie, w jego kawałkach nie ma praktycznie żadnych patologicznych nawiązań.
1. Nazywanie ich raperami, to jak nazywanie chłopaka z okręgówki profesjonalnym piłkarzem.


@Danzuo: muzyka w tym rap to nie rodzaj sztuki i porównanie jest podwójnie nietrafne bo po pierwsze to akurat każdy z wymienionych jest profesjonalnym raperem i na rapie zarabia a po drugie bycie raperem to nie jakiś tytuł szlachecki tylko opis tego co robią i tyle.

Tancerza od króla wiejskich dyskotek odróżnia to, że jeden poświęcił masę życia na