Wpis z mikrobloga

Poprzedni tydzień srogo się posypał. Początkowe treningi były nad wyraz trudne. Wtorek i środę dość mocno wymęczyłem, ale środa sweetspot to była katorga. W czwartek już było jasne dla czego. Przypałętała się choroba. Na szczęście nic poważnego, ale 4 dni 0 aktywnosci, 2 treningi wypadły. W pełni sił jeszcze nie jestem, ale już powoli wracam, dziś zaczynając od godzinki w s1.
Ten tydzień również zagrożony, szczególnie końcówka - w piątek będę mieć usuwanego zęba. Łudzę sie, że w niedzielę dam radę wyjść na trening ( ͡° ͜ʖ ͡°) W komentarzy gratisowe PMC, które obrazuje 4 dni "wolnego" i plan powrotu.
#hiponaszosie
Pobierz
źródło: plan
  • 7
@Hipodups:
Też w zeszłym tygodniu przypałętało mi się przeziębienie. Wsiadam na rower i robię Vo2Max i nie wychodzi, od razu dałem spokój. Lepiej dobrze wypocząć niż #!$%@? ćwiczyć. No i tak cały tydzień tylko Z2 robiłem.
no wlasnie u mnie bez objawów pierwsze dni byłem, po za tym, że było trudniej niż być powinno. Ot dyspozycja dnia, ale swoje ukręciłem. Potem w srodę okazało się ze dzieciaki się smarkają a od tego szybka i krótka droga bym i ja złapał. Czwartek już byłem osłabiony i spoczynkowe wyższe, piatek "objawowy"
Lepiej dobrze wypocząć niż #!$%@? ćwiczyć.


@i-marszi: o to to. U mnie też cały miesiąc rozwalony, najgorsze jest te uczucie że wszystko co się zrobiło poszło do śmieci
no wlasnie u mnie bez objawów pierwsze dni byłem, po za tym, że było trudniej niż być powinno.


@Hipodups:
Tak samo, wszedł mocny interwał i nie byłem w stanie go dokończyć. Reszta objawów przyszła później.