Wpis z mikrobloga

Mam taką fajną, prostą, chińską pałkę teleskopową, którą czasem zabieram ze sobą w miasto jak idę/jadę gdzieś w niepewne miejsca bądź o niepewnej porze. Mam ją tylko dla dodania sobie trochę pewności siebie, w domyśle - dla samoobrony - chociaż nie wiem czy byłbym w stanie się sam obronić nawet przed jednym podpitym typem, skoro w życiu nigdy się z nikim nie biłem na poważnie.

Ale jakby mnie jakaś mijana po drodze julka zmierzyła nienawistnym, bazyliszkowym wzrokiem i pokazała pogardliwy bitchface, to chyba bym nie wytrzymał i przydzwoniłbym bladzi w czerep.

To takie moje luźne przemyślenia na koniec weekendu, w przeddzień powrotu do katorgi chłopskiej
#przegryw
  • 5