Wpis z mikrobloga

Różowa mnie #!$%@?ła dziś na maksa. Gary stoją niepomyte od wczoraj (wystarczy wlzoyc do zmywarki), na blacie w kuchni syf, na stole to samo. Pytam jej grzecznie po śniadaniu które ja ugotowałem (mamy umowe, że ja gotuje ona sprzata) kiedy posprząta wreszcie no i zaczął się cyrk i podnoszenie głosu, że ona nei jest służącą XD i że dopiero co wstałą. Ja mówię, że przecież tyko grzecznie zapytałem, to ona zaczęła mówić, że jak to tak ma wyglądać to ona nie chce już zebym dla niej gotował bla bla bla, #!$%@?łem się, #!$%@?łem pięścią w stół z całej siły i wydarłem na nią mordę, że ma nie podnosić na mnie głosu i dotrzymywać tego co ustaliliśmy bo mnie #!$%@? coś takiego i nie mam zamiaru żyć w syfie. Od razu się uciszyła i zaczęła mówić bardzo cicho. Poszła po telefon, żeby jak zwykle zadzownić albo napisać do mamy ale przypomniało jej się, że jej matka, mimo, że mnie nigdy osobiście nie spotkała to zawsze stoi po mojej stronie xD. Kiedyś jak jej powiedziała, że ja gotuje to matka powiedziała jej, żeby nie przynosiła jej wstydu bo nie tak ją wychowałą XD. Teraz grzecznie sprząta. Panowie szanujcie się i nie dajcie sobie wejść na głowę różowym.
#zwiazki #rozowepaski
  • 39