Wpis z mikrobloga

BORDERLINE JEST PRAWDZIWY

Do tej pory myślałem, że borderline może i istnieje, ale głównie to jest wymysłem alternatywek z niedostatkiem atencji, oraz znudzonych psychologów. Ale powiem wam, że borderline jest prawdziwy (zwłaszcza u kobiet - 80% tego typu zaburzeń mają kobiety).

Przez 3 tygodnie spotykałem się z takim okazem. Przez pierwsze półtora tygodnia maskowała się dobrze, chociaż teraz jak zgłębiłem temat borderline, to można było dostrzec 2-3 czerwone flagi. Ale przez drugie półtora tygodnia dostałem takie rodeo, że ledwo pamiętam jak się nazywam. Właśnie kontakt zupełnie ucięty a ja wróciłem z wizyty u psychologa.

Czym objawiał się borderline? W zasadzie mógłbym podać po prostu kopiuj-wklej z wikipedii - 90% zgadza się kropka w kropkę, a o kolejnych 5% mam brak wystarczających informacji, ale niewykluczone, że także.

Jeśli zdarzy wam się umawiać osobą z borderline co mogę poradzić? Jeśli ktoś ma anielską cierpliwość i żelazne nerwy i w zasadzie za partnera chce mieć osobę o osobowości gorszej niż rozpieszczony 5-letni dzieciak, i lubi takie klimaty (w sensie być opiekuńczy), to może próbować, ale tylko w wypadku gdy jest to łagodna postać borderline, a sama osoba mająca te zaburzenie poczyni mocne starania, by to niwelować. Ale to i tak warto sobie przemyśleć 2x.

Natomiast generalnie niezależnie nawet od płci, to polecam uciekać gdzie pieprz rośnie od takiej osoby i kompletnie uciąć jakikolwiek kontakt. Nigdy więcej.

Miałem w życiu do czynienia z babkami co miały np. rozchwiane hormony, czy zespół napięcia przedmiesiączkowego, i początkowo myślałem, że tutaj też mam z tym do czynienia. Ale nie, borderline to jest tak z 10x gorsze od tego.

Na koniec, życzę sobie i światu, aby borderline wyginął w toku ewolucji, lub co najwyżej osobniki to posiadające nie przekraczali 1% społeczeństwa.

#borderline #psychologia #rozowepaski #logikarozowychpaskow #p0lka #tinder #zwiazki #randkujzwykopem #szarpankizzyciem #redpill
  • 17
@DurzyHarakter30: W zasadzie miażdżąca większość z tego artykułu https://pl.wikipedia.org/wiki/Osobowość_chwiejna_emocjonalnie_typu_borderline

Jednego dnia wspominała o ślubie i zakładaniu rodziny ze mną. Następnego dnia rano pisała żegnam, bo obraziła się o jakąś pierdołę typu, że dzień wcześniej pisząc jej dobranoc nie dodałem uśmieszku lub buziaka. A potem po paru godzinach odzywała się i przepraszała, i że taka już nie będzie. Po czym po 2 dniach cykl powtarzał się znowu z czymś podobnym.

Naprawdę gwałtowne
@hermetyczniee: ja np. 2 lata temu uświadomiłem sobie że mam problem z emocjami. Też czasami coś czuje jak tu opisujecie, np. ostatnio uwalniam lęk przed porażką i odrzuceniem i regularnie od tygodnia od 15 do 17 odczuwam niczym nie uzasadniony lęk, niepokój, trochę żalu i gniewu. Gniewu bo mam nawyk uciekania od niższy emocji (wstydu, lęku) w gniew (jest on wyżej).
Jak jestem wqrwiony to do nikogo się nie odzywam bo
@Adamfabiarz: mnie na szczęście moja toksyczna była zahartowała na tyle, że teraz borderkom (lub paniom z podobnymi problemami) potrafię na początku wprost powiedzieć "wybacz, ale nie sądzę, by to działało, z tej mąki chleba nie będzie. Życzę szczęścia i dziękuję za znajomość". Wystarczy pozbyć się mitu "tej jedynej".

Poza tym, może i ja jestem dziwny, ale wciąż mam w głowie, że dziewczyny z borderem to też ludzie, też mają uczucia. Są