Wpis z mikrobloga

Będziemy starali się ograniczyć nabycia więcej niż jednej nieruchomości jednorazowo, ewentualnie będzie wyższy podatek przy nabyciu mieszkania kolejnego - zapowiedział w poniedziałek minister rozwoju i technologii Waldemar Buda odnosząc się do pomysłu opodatkowania dodatkowych mieszkań.

Pytany, ile mieszkań oznacza hurt wskazał, że "7-8 osiem mieszkań to jest dużo". "5 plus to jest rzeczywiście ten poziom, nad którym się powinniśmy zastanowić. Myślę, że od 6. mieszkania moglibyśmy takie reguły wprowadzać" - wskazał szef MRiT.

Pytany, czy takie rozwiązania są przygotowane odpowiedział: "Jest taka propozycja, tylko nie będzie się to opierać o podatek katastralny, tylko będzie ograniczenie w nabyciu, ewentualnie będzie jakiś wyższy podatek przy nabyciu mieszkania kolejnego" - wyjaśnił. Stwierdził, że nie będzie to dotyczyło tych mieszkań, które już się posiada.


całość: https://www.wnp.pl/finanse/minister-buda-bedziemy-starali-sie-ograniczyc-nabycia-wiecej-niz-jednej-nieruchomosci-jednorazowo,666484.html

Midele w panice

A może będą teraz na sygnale skupować nieruchomości, żeby zdążyć przed podatkiem?

#nieruchomosci
  • 20
@LuciusMiximus

A kiedy coś od strony podażowej? Uwolnienie gruntów? Przecież przez miast ogródków działkowych na rzeczy budowy mieszkań komunalnych? To są tak proste i oczywiste tematy, a nikt ich nie rusza.... Bo sie okaże że betonowe złoto poleci na ryjek... Więc po co? Cóż... Jak to zwykle bywa w kluczowych reformach - musi być naprawdę źle, żeby regionalne pomysły się przebiły i miały akceptację spoelczna....

Z drugiej strony - kto jest przeciw
Z drugiej strony - kto jest przeciw uwolnieniu terenów ogródków działkowych?


@del855: Pewnie ich właściciele. A co do reszty komentarza - politycy nie będą działali przeciw swojemu interesowi ¯\_(ツ)_/¯
@JC97

I jaki to procent mieszkańców miast? 0.5%?.... To gdyby 0.5% mogło się sprzeciwic większości to nigdy nic nie udałoby się zmienić... Nigdy....

Poza tym nikt nie mówi, że to ma być nacjonalizacja - każdy dostanie odszkodowanie, nawet żebym im zamknąć buzię niech będzie że po stawce 1/4-1/3 rynkowej (teoretycznie rynkowej - bo przecież póki jest to działka to jest praktycznie bezwartościowa, dopiero zamieniona na budowlana staje się wartościową). Pieniadze w budżecie
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@JC97: Użytkownicy ogródków działkowych nie są ich właścicielami. Ogólnie to dawno powinno być już zaorane i nawet jeśli nie deweloperka, to zamiast rodów powinny być publiczne parki, ale w tym temacie panuje niezły skansen
I jaki to procent mieszkańców miast? 0.5%?.... To gdyby 0.5% mogło się sprzeciwic większości to nigdy nic nie udałoby się zmienić... Nigdy....


@del855: Ok, a gdzie pójdziemy jak miejsca po ogródkach się skończą? Rozwalenie wszystkich domków jednorodzinnych? Potem bliźniaków i segmentów? Potem wszystkich bloków poniżej 10 pięter?

Jeśli państwo te ogródki wykupi to ok - tak samo jak to działa przy budowach dróg i to nie, żeby im zamknąć usta tylko
@JC97

I zgodzę się i się nie zgodzę:

Myślę że nie będzie potrzeby wywłaszczania domów 1 rodzinnych bo same ogródki działkowe tak drastycznie zwiększa podaż gruntu w atrakcyjnych lokalizacjach że zanim miasto zabuduje te tereny to minie z 10-15 lat a do tego czasu okaże się że nie ma dla kogo tych mieszkań budować

A jeśli tak się nie stanie to tak - należy zmieniać plan zagospodarowania i ponownie dokonać wykupu -
Nie zgodzę się co do rynkowej wartości ogródka działowego - nie można go przyrównać do działki budowlanej obok, gdyż był sprzedany/oddany w dzierżawę TYLKO jako poletko marchewkowe i wyraźnym zakazem budowania i mieszkania. Jeśli ktoś dla takiej ziemi spodziewa się wyceny w centrum waw pokroju kilku tysięcy za 1m2 to niech lepiej weźmie coś na uspokojenie ;) ziemia przekazana w użytkowanie na preferencyjnych zasadach nie może być odkupowana na zasadach komercyjnych -
@JC97

No w dobrym miejscu (mokotwa, Śródmieście) taka dzialak po zamienia na budowlana może być warta spokojnie 5k/m a może być i 10k/m jeśli to zabudowa zwarta czyli mówimy o kwotach 1-2mln za skrawek ziemi 20x10m.... A "kupione" 50 lat temu za równowartość nie wiem - strzelam - 1 średniej pensji (może wiecje może mniej - ale tego typu kwoty) i teraz co? Sprzedać za 200-400 średnich pensji?... No nie....
@del855: Jeśli tak wygląda teraz rynek to czemu nie? Jak budują drogi przez stare domy i działki, które zostały kupione/postawione za bezcen, a teraz kosztują 100x tyle to państwo płaci minimum wartość rynkową, opornym nawet więcej. Dlaczego w przypadku ROD-ów ma to wyglądać inaczej? Nie skupiajmy się na tym ile tych ROD-ów jest, bo jak pisałem wcześniej - tą samą logikę możesz zastosować w przypadku domów, segmentów, niskich bloków.
@JC97

Jak budują drogi przez stare domy i działki, które zostały kupione/postawione za bezcen, a teraz kosztują 100x tyle to państwo płaci minimum wartość rynkową, opornym nawet więcej. Dlaczego w przypadku ROD-ów ma to wyglądać inaczej?


Dlatego że te działki wtedy zostały sprzedane/wydzierżawiene do celow "działkowych" a nie budowlanych i ich rynkowa wartość jest liczona od "marchewek" a nie apartamentów jakie tam można postawić.

Umówmy się - NIKT na tych działkach nic
Dlatego że te działki wtedy zostały sprzedane/wydzierżawiene do celow "działkowych" a nie budowlanych i ich rynkowa wartość jest liczona od "marchewek" a nie apartamentów jakie tam można postawić.


@del855: No więc moje pytanie jest takie - czy te 60k, za które mogę sprzedać mojego hipotetycznego ROD-a to wartość gruntu jakby była to działka budowlana czy jakby była to działka rolna? Bo mi nie chodzi o to, że cena rynkowa == cena
@JC97

No przecież napisałem, że taka działka na Śródmieściu może być warta (jak budowlana) spokojnie 1mln+ a jej wartość jako rod - pewnie jest niemożliwa do ustalenia bo obrót nimi raczej nie istnieje a nawet jeśli to już w środku jak skalkulowana częściowo cenę pod wykop na zasadach ogólnych (czyli cena rodowa jest podbijana pod komercyjna - bo się tego oczekuje)

Problem jest taki, że to nie jest najczęściej własność, tylko dzierżawa
No przecież napisałem, że taka działka na Śródmieściu może być warta (jak budowlana) spokojnie 1mln+ a jej wartość jako rod - pewnie jest niemożliwa do ustalenia bo obrót nimi raczej nie istnieje a nawet jeśli to już w środku jak skalkulowana częściowo cenę pod wykop na zasadach ogólnych (czyli cena rodowa jest podbijana pod komercyjna - bo się tego oczekuje)

Problem jest taki, że to nie jest najczęściej własność, tylko dzierżawa lub
@JC97

Powiem ogólnie, bo nie siedzę specjalnie w temacie ROD-ów - jeśli nie jest to działka budowlana to nie powinna być wyceniana jak budowlana tylko rolna. Jeśli po wywłaszczeniu magicznie staje się budowlaną to nie rozumiem dlaczego miałaby nie być wyceniana jak budowlana. Mogę kupić działkę budowlaną i uprawiać na niej marchewki - nikt mi nie zabroni, więc czym to się różni?


Różni się tym, że działka ROD dlatego jest śmiesznie tania
Różni się tym, że działka ROD dlatego jest śmiesznie tania bo nic na niej nie można, miasto ja sprzedało/wydzierżawienilo w tej cenie bo powiedziało, że nie można na niej budować - i na takiej samej zasadzie będzie chciało ja przymusowo wykupić. Jest to chyba racjonalne podejście?


@del855: Czyli to jest działka rolna czy co w końcu?

Nie rozumiem tak naprawdę o co jest oburzenie - sytuacja jak z ziemią dla kościoła
@JC97

Pytanie dlaczego miasto w ogóle miałoby wykupić rody, skoro przekazało je w dzierżawę pod konkretny cel. Cel nie jest realizowany, a nawet jeśli na jakiejś części jest - to przeznaczenie tego gruntu zwyczajnie na przestrzeni lat się zmieniło i miasto jako faktyczny właściciel gruntu powinno dokonać wywłaszczenia po cenie "działkowej" a nie budowlanej, ponieważ ten działki nigdy nie były budowlane, tak jak ziemia przekazana pod kościół nigdy nie była ziemia komercyjna