Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czy są wśród wykopków osoby które pracują z własnej woli poniżej swoich możliwości? Na zasadzie, ze wolą pracować w gorszym i mniej płatnym zawodzie niż jest to możliwe?
Ja np. wolę pracować na magazynie/produkcji niż w korpo. Mam wykształcenie magisterskie ekonomiczne (FiR). Na studia poszedłem z braku laku, bo mama kazała. Szkoły nie lubiłem ale jakoś na tych trójach dawałem rade bez żadnego przykładania się praktycznie. Studia to też festiwal farta. Kombinowanie, ściągi, kupowanie prac i się udało skończyć. Oczywiście uczelnia też mniej znana o niskim prestiżu. No i pracowałem sobie w korpo i nie dawałem rady psychicznie. Masa zbędnych rzeczy które trzeba robić, jakieś staranie się aby wykazywać każdą pierdołę, tabelki efektywności, wyścig szczurów, kablowanie i tak dalej. Sama praca dla mnie to jaki jedna wielka łamigłówka. Stale czułem się jakbym rozwiązywał krzyżówkę. Ludzie też wkurzający, tacy pozerzy. Często kombinowałem aby wybrnąć z najgorszych prac, wymyślałem, że czegoś nie umiem, udawałem, że nie znam języka na tyle aby sobie poradzić. Miałem kilka takich podejść do korpo i kompletnie tego nie czuje. Czasem zwalniałem się z pensją ponad dwukrotną niż na produkcji/magazynie i szedłem właśnie tam. Taka praca mi odpowiada, jest prosta, mam robić jedno i to samo i tyle. Trochę męczy fizycznie, ale da się przyzwyczaić, traktuje to jako zdrowych ruch którego brakowało mi w czasie pracy w korpo. Za to psychicznie mam taki luz, że żadnego pieniądze tego mi nie zastąpią.
#praca #pracbaza #korpo #korposwiat #kariera

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63c422cf01f4c80d1901a277
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
  • 7
@AnonimoweMirkoWyznania: pracuję w budżetówce a wolałbym gdzieś na budowie nawet mieszać klej i nauczyć się czegoś pożytecznego ale mieszkam z rodzicami i głupio by im było gdyby ktoś się ich zapytał a co robi wasz syn i Mama miałaby powiedzieć, że pracuje na budowie. I tak siedzę w budżetówce za kwoty zbliżone do najniższej krajowej i przekładam papierki z lewej na prawą.
tl;dr:
- skończyłeś ledwo FiR na zamiejscowym wydziale jakiejś uczelni w Pcimiu ledwo na trójach
- poszedłeś do Korpo i ledwo dawałeś radę, jednocześnie robiąc jakieś chore akcje - więc możliwe, że sami Cię zwolnili. Chociaż w korpo to rzadkość.
- poszedłeś do fizycznej robotym bo nie wymaga myślenia
A teraz próbujesz to racjonalizować na łamach AMW.

Odpowiadając na pytanie - tak, sporo osób zmienia zawody, kończy kariery w korpo na rzecz
OP: @Wykopowe_Inwestyce: O też miałem epizod w budżetówce. Masakra.
@Matemit: Niby tak ale ja przez swoje lenistwo rezygnuje z zarabiania 2x tyle, a jakbym się pewnie postarał to i 3x tyle. To mnie trochę boli ale tak jak pisałem, że nawet 5x tyle by mnie nie zmotywowało. Najgorsze jest, że ludzie oceniają mnie przez pryzmat pracy. Mają mnie za debila. Rodzice to za wariata mnie mają, że jak to
Tak!: O kolego, ja nawet nie zliczę ile takich ludzi poznałam. Sama też lepiej odnajduje się w pracy fizycznej niż biurowej mimo wykształcenia, które daje mi jedynie siedzenie w papierkowej robocie. Jestem na studiach zaocznych dalej w tym kierunku, a najlepiej czuje się na produkcji. Podzielam to co pisałeś. Nie trzeba się wysilać i błaźnić, są fajni ludzie, którzy nie mają kijów w tyłkach, a i zażartować można bez strachu, że