Wpis z mikrobloga

Fajnie się patrzy na wymianę pokoleniową w firmie januszex, jak przychodzą młodzi ludzie i sobie nie dają wejść na łeb i szanują siebie. Starsi pracownicy niemalże dostają wylewu, bo jak to tak? Równo o 15 wychodzą z pracy? Nie odbierają telefonu po godzinach? Na urlopie nie ma z nimi kontaktu?

I widać po nich, że tam głęboko w serduszku sobie uświadamiają, że ich #!$%@? wcale im nie popłaciło, żadnym awansem czy dodatkową kasą, tylko po prostu dali się #!$%@?ć januszowi za nic i teraz są zgorzkniali i rozżaleni. Ja jestem z pokolenia milenialsów, ale tych młodszych i ja jak zaczynałam pracę te 5 lat temu, to stawiałam swoje granice. Ojezu co ja się nasłuchałam. Np. jak wychodziłam ze spotkania punkt 15, bo szef ustawił spotkanie na 14:30, gdzie wiedział, że wszyscy do 15 pracują, to potem były pytania, gdzie mi się tak spieszy? Przecież nie mam dzieci xD Wiecie co odpowiadałam? Ale mam życie. Zero komentarzy, tylko dziwne spojrzenia. To młodsze pokolenie jest jeszcze bardziej pewne siebie. Ci ludzie totalnie traktują pracę jako narzędzie. Oni mają #!$%@? we wszystkie firmowe dramy, biorą sobie l4 jak są chorzy, robią swoje. Podoba mi się to.

#pracbaza #praca
  • 43
@cocieboli: no i prawidlowo, ja jestem z pokolenia boomerow ;), bo wchodzilem na rynek pracy IT w 2004 i tez zawsze mialem do siebie szacunek i uwazam ze wyszedlem na tym bardzo dobrze. Jeszcze przed era pracy zdalnej ktora zaczalem na stale w 2015r , to wybrzydalem jak robota byla za daleko ode mnie i nie bralem takie oferty bo nie bede godzine do pracy jezdzic. Trzeba pracowac madrze a nie
@cocieboli dlatego niektórym firmom właśnie skończył się model biznesowy. Wszelkim agentom typu żabka czy Carrefour Express. Wlasciciel nie ma jak być 24h w pracy a mlodzi mają wywalone i jak dla nich bramka może być zamknięta w żabce czy innym sklepie. Szef nie zawsze zdąży dojechać do takiego przybytku. Ciekawe jaki model biznesowy wprowadzą zamiast tego dla parterów, czy agentów. O ile ktoś tam wogole ogarnia że na taką skalę dokonała się
@stefan_1971 jeśli go nie stać to nie zakłada, co nie zmienia faktu że modele biznesowe uległy zmianie właśnie że względu na pokolenie z. Czasem zamiast 1fte musisz dać 2 bo ktoś wypada, na zmianę, czy to l4 czy unż. Niestety tak to wygląda....
Oni mają #!$%@? we wszystkie firmowe dramy, biorą sobie l4 jak są chorzy, robią swoje. Podoba mi się to.


@cocieboli: W mojej firmie usunięto premie frekwencyjną (fajny pieniądz był, jakieś 500-600 netto wychodziło). No cóż, pomysł fajny, 24 osoby na L4 w pierwszym miesiącu i końca nie widać xD
@nalot_1 wejdą automaty albo będą tam robić karyny z łapanki. Choć karyny pewnie ogarną sobie socjal. To jednak nie karyny. To zostaną automaty. Każdy fizyczny weźmie lepszą ofertę, a nie coś takiego za najniższą
@cocieboli: ja dostaję w robocie ciągle opieprz bo
1. Spóźniam się
Mam być 6:15 to i jestem o tej godzinę lub chwilę wcześniej. Ale niee ty masz być wcześniej bo o tej pownno się już robić. Co prawda i tak się zbieramy dopiero do roboty ale źle to wygląda w systemie i gdyby tego nie pilnowali to każdy by tak przychodził (zwłaszcza pewnie te dziady które są 30 min przed robota
@cocieboli: Jakieś dwa lata temu zacząłem pracę w takim małym Januszexie. I przyznam szczerze, że trochę daję sobie wchodzić na głowę, rozumiejąc niejako profil działalności - umowa o dzieło, nienormowany czas pracy (ale działający w obie strony), strasznie napięte terminy. Jak trzeba to pracuję w weekendy, niedziele, święta, nie śpię jak trzeba coś szybko spiąć, albo jest jakaś awaria.

Z drugiej strony nie mogę powiedzieć, że Janusz nie dba o mnie
@cocieboli: ja mam za to same złe doświadczenia Dbanie o swój czas, zdrowie i prawa jest jak najbardziej zrozumiałe i nie mam o to pretensji. Spotkałem się tylko z ludźmi siedzącymi ciągle w telefonie, wychodzącymi co 20 minut na e-papieroska, siedzącymi w kiblu po 40 minut, zawalającymi czasem nawet najprostsze zadania, przysypiającymi przy biurku, żrącymi chipsy z otwartą gębą w biurze i idącymi po trzech miesiącach po podwyżkę, żeby zarabiać tyle,
@cocieboli: Ale Ty jesteś super odważna. Zauważ tylko, ze nadal jesteś w tym januszeksie i nie poszłaś o krok wyżej bo masz swoje zasady. Co innego jest dawanie zrobić z siebie niewolnika a co innego mieć #!$%@? w firmę.
Z drugiej strony nie mogę powiedzieć, że Janusz nie dba o mnie - zakupy aparatury pomiarowej (robię równolegle doktorat i dostałem "do domu" to, czego uczelnia nie była mi w stanie zapewnić przez 4-ry lata), zatrudnienie dla mnie "pomocników" od gównianej roboty i pomimo, że zaczynaliśmy od śmiesznych stawek, to teraz zarabiam na takim poziomie, że kiedyś myślałem, że się nie da tyle w ogóle zarabiać nie będąc w jakimś olbrzymim korpo.