Czemu ludzie wyjeżdżają ze swoich wsi, miasteczek do Warszawy? Przecież z Warszawy to trzeba uciekać a nie się do niej wprowadzać xD
Na wsi masz czyste powietrze, spokój, poletko ze swoimi warzywami, różne przygody jak w powieści dzieci z bullerbyn. Rano sobie wstajesz, pijesz kawkę na werandzie, cieszysz się słońcem. Później doglądasz ogródku, porozmawiasz z kimś na spokojnie i dzień płynie jak w bajce.
A w Warszawie? Gorzej niż na bazarze rano w niedziele. Tłoczno, hałas, koropludki stoją rano w ogromnych korkach żeby harować na zarząd w jednej ze spółek BIG4, obiad jedzony w żabce, ludzi jak mrówków, mało zieleni itd.
Dzień dobry tvn zrobił wam sieczkę z mózgu mówiąc ,,przyjeżdżajcie do stolicy, tam można celebrytkę spotkać", która jedynie czym zasłynęła to pokazaniem cyców xD
@Glimpse0fTheFuture: piękna idylla, ale może zejdź na ziemię. Żeby móc sobie żyć w swoim domku, to trzeba go najpierw mieć- mieszkasz wielopokoleniowo, odziedziczyć lub kupić. Żeby móc żyć trzeba mieć za co - Polska wiejska i powiatowa nie oferuje w tym względzie tyle, co duże ośrodki miejskie (szczególnie dla kobiet, dlatego jest ich nadpodaż w miastach, a pipidówki wymierają), a nie każdy jest #programista15k na zdalnym
@moll: Ale jeżeli ktoś zaciąga kredyt na mieszkanie w Warszawie to zamiast tego może kupić dom na wsi z ogródkiem. Praca na wsi zawsze się znajdzie ( ͡°͜ʖ͡°)
@moll: Praca w ogródku, sprzedaż płodów rolnych, różne prace wymagające komputera i internetu, praca jako kierowca pks, sklepowa. Niedaleko mogą być różne zakłady pracy, świadczenie w okolicy usług fachowych.
- praca we własnym ogródku to nie jest coś, z czego robisz zarobek, najwyżej parę słoików przetworów na zimę dla siebie, może kilka rozdasz znajomym - chyba że prowadzisz bardziej przemysłowe uprawy, ale wtedy liczy się efekt skali dla optymalizacji jakichkolwiek zysków i to już nie jest "ogródek", tylko metry tuneli, szklarni, albo innych zagonów, które opielasz, opryskujesz i inne takie - sprzedaż płodów rolnych - centralizacja i mechanizacja rolnictwa, małe gospodarstwa upadają, bo są nierentowne, ludzie obrabiają kilka pólek i idą do roboty, bo z samych pólek to by tynk ze ścian chałup jedli - napierw sobie sprawdź ceny skupu, a sprzedaż detaliczna nie obejmuje wszystkiego, a z całej reszty też nie wszystko
@Glimpse0fTheFuture: powodzenia z tym wesolym mieszkaniem na wsi jak sie okaze ze nie pasujesz autochtonom tych terenow, a nawet jesli pasujesz to powodzenia w oddychaniu zima jak do piecy poleca kalosze xD No i jak chcesz miec dzieci to tak naprawde nie skazujesz ich na jakis super los, moze male beda zadowolone, ale potem jak jakosc szkoly sie liczy robi sie coraz gorzej
@DryfWiatrowZachodnich: Przecież są szkółki wiejskie, jakieś kółka rolne, kółka dla gospodyń wiejskich. Edukację mają zapewnioną. Autobusy szkolne też podjeżdżają.
@moll: ehh, myślisz jak mieszczuch. No to można mieszkać na wsi i dojeżdżać do miasteczek, miast powiatowych.
@Glimpse0fTheFuture: nie myślę jak mieszczuch. Akurat ja jestem baba ze wsi, na wsi mieszkałam całe dzieciństwo i do dorosłości, potem chwilę w mieście i znowu wróciłam na wieś. I był to świadomy wybór
Za to to co Ty wypisujesz to idiotyzmy mieszczucha, który wieś widział na ładnym zdjęciu w internecie, bo nawet do babci na wieś na wakacje nie jeździł
@Glimpse0fTheFuture: a za PRL ponoc w kazdej szkole byl dentysta, wiec dzieci mialy opieke dentystyczna zapewniona i kazdy mial zdrowe zeby. Nie, to tak nie dziala. Zerknij sobie na wyniki i zdawalnosc matur, chyba byly kiedys wyszczegolnione wyniki po wielkosci miasta itd
A co do autobusow szkolnych - pare lat temu ktos zalozyl watek bo planowal budowe domku pod miastem, pytal jak to jest w kontekscie wychowywania dzieci. Wypowiadalo sie
@moll: Jeżeli chodzi o pracę to często wystarczy wyjechać do najbliższego miasteczka albo pracować zdalnie.
Na wsi ludzie prowadzą spokojniejsze życie i to jest fakt. A osoby, które potrzebują mieć ,,zielone" wokół siebie lepiej się odnajdą na wsi z własnym skromnym domkiem niż w blokowisku. Jak masz prawo jazdy i samochód to ludzie powinni rozważyć mieszkanie na wsi.
Tak, jestem mieszczuchem, nie mam żadnej babci, która mieszka na wsi. I
@Glimpse0fTheFuture: do tego miasteczka trzeba mieć czym dojechać, to raz. Dwa - zarobki będą niższe niż w dużych miastach, trzy ta praca będzie raczej w kierunku fizycznym niż umysłowym, a brudzić chce się coraz mniej osób, szczególnie, że ludzie do czterdziestki w znacznej większości pokończyli studia wyższe. Wiesz, że w przedziale wiekowym 23-40 lat w zakładach produkcyjnych na najniższych stanowiskach pracuje nawet do 80% ludzi z wyższym wykształceniem? I to
Zbiornik Racibórz Dolny, różnica dwóch dni. Jutro zapowiada się kluczowy dzień, aktualnie ciężko tam dojechać na rowerze. Jutro prawdopodobnie również tam będę i zrobię kolejne zdjęcie. #powodz #raciborz #zbiornik #opole #wroclaw #kedzierzynkozle
Na wsi masz czyste powietrze, spokój, poletko ze swoimi warzywami, różne przygody jak w powieści dzieci z bullerbyn. Rano sobie wstajesz, pijesz kawkę na werandzie, cieszysz się słońcem. Później doglądasz ogródku, porozmawiasz z kimś na spokojnie i dzień płynie jak w bajce.
A w Warszawie? Gorzej niż na bazarze rano w niedziele. Tłoczno, hałas, koropludki stoją rano w ogromnych korkach żeby harować na zarząd w jednej ze spółek BIG4, obiad jedzony w żabce, ludzi jak mrówków, mało zieleni itd.
Dzień dobry tvn zrobił wam sieczkę z mózgu mówiąc ,,przyjeżdżajcie do stolicy, tam można celebrytkę spotkać", która jedynie czym zasłynęła to pokazaniem cyców xD
#warszawa #przegryw #rozowepaski #niebieskiepaski
Szczególnie zimą w sezonie grzewczym, tak czyste, że piłą je można ciąć ( ͡° ͜ʖ ͡°)
chętnie zamienię moją działke na wsi w polsce b na zadupiu (wraz z chałupo) za mieszkanie w warszawie jak chcesz
ok, to może wyjaśnię Ci to tak
- praca we własnym ogródku to nie jest coś, z czego robisz zarobek, najwyżej parę słoików przetworów na zimę dla siebie, może kilka rozdasz znajomym - chyba że prowadzisz bardziej przemysłowe uprawy, ale wtedy liczy się efekt skali dla optymalizacji jakichkolwiek zysków i to już nie jest "ogródek", tylko metry tuneli, szklarni, albo innych zagonów, które opielasz, opryskujesz i inne takie
- sprzedaż płodów rolnych - centralizacja i mechanizacja rolnictwa, małe gospodarstwa upadają, bo są nierentowne, ludzie obrabiają kilka pólek i idą do roboty, bo z samych pólek to by tynk ze ścian chałup jedli - napierw sobie sprawdź ceny skupu, a sprzedaż detaliczna nie obejmuje wszystkiego, a z całej reszty też nie wszystko
No i jak chcesz miec dzieci to tak naprawde nie skazujesz ich na jakis super los, moze male beda zadowolone, ale potem jak jakosc szkoly sie liczy robi sie coraz gorzej
@moll: ehh, myślisz jak mieszczuch. No to można mieszkać na wsi i dojeżdżać do miasteczek, miast powiatowych.
Za to to co Ty wypisujesz to idiotyzmy mieszczucha, który wieś widział na ładnym zdjęciu w internecie, bo nawet do babci na wieś na wakacje nie jeździł
A co do autobusow szkolnych - pare lat temu ktos zalozyl watek bo planowal budowe domku pod miastem, pytal jak to jest w kontekscie wychowywania dzieci. Wypowiadalo sie
Na wsi ludzie prowadzą spokojniejsze życie i to jest fakt. A osoby, które potrzebują mieć ,,zielone" wokół siebie lepiej się odnajdą na wsi z własnym skromnym domkiem niż w blokowisku. Jak masz prawo jazdy i samochód to ludzie powinni rozważyć mieszkanie na wsi.
Tak, jestem mieszczuchem, nie mam żadnej babci, która mieszka na wsi. I
@Glimpse0fTheFuture: a to masz w ogole jakiekolwiek doswiadczenie ze wsia? Chociazby tydzien w wakacje?
Dojeżdżam na uczelnie komunikacją miejską ~50 minut. Najpierw wsiadam tramwaj i przesiadam się w kolejkę.
Przecież wszystko zależy od pracy. I nikt nie mówi, że trzeba mieszkać w jakiejś opuszczonej osadzie w Bieszczadach tylko normalnej wsi.
Edit: chodząc do szkoły podstawowej jeździłem na weekend na wieś z koleżanką do jej babci. Taka duża