Wpis z mikrobloga

@kamilek123: @Kalifornix: Moim skromnym zdaniem od "powodzenia" emigracji to mocno indywidualna sprawa, ponieważ każdego z nas sytuacja jest inna. Każdy z nas ma inną sytuacje życiową, inne potrzeby, inne ambicje.

Zastanowiłbym się nad takimi kwestiami:
- Jaka jest twoja sytuacja zawodowa teraz i jakie masz kwalifikacje
- Jaka jest twoja sytuacja mieszkaniowa i finansowa ogólnie
- Jakie masz ambicje i niematerialne potrzeby życiowe
- Jakie masz relacje z rodziną i
@haosek: Dzięki za odpowiedź. Ja właśnie dobijam do 30' i od lat chciałem sprawdzić, czy poradziłbym sobie w innym kraju. Mam prawie 4k euro w oszczędnościach a od roku neetuję, więc mało mam do stracenia. A w Polsce pewnie bym znalazł tylko kolejną robotę bez kwalifikacji i tam wegetował.
@Kalifornix: Pełno osób emigruje i to różni od patologii do ustawionych osób, jak moja znajoma co jest dentystką w Brighton i sobie chwali. Mam również jedną koleżankę, co wyjechała i pracował w szpitalu w Liverpoolu i koniec końców "uciekła" do Polski, bo było jej źle. Ludzie sobie jakoś radzą i pewnie też byś sobie poradził ¯\_(ツ)_/¯. Ja byłem w UK i Kanadzie - i tu i tu jechałem z myślą, żeby
@haosek: UK i Kanada, ciekawy wybór. Moja koleżanka wyemigrowała do UK i stamtąd wróciła do PL, a dwoje znajomych co wyjechało do Kanady tam zostało. Ja najbardziej celuję w Holandię czy jak zwał Królestwo Niderlandów, a w drugiej kolejności w Szwecję lub Danię. Jeśli mi się spodoba, rozważę naukę odpowiedniego języka.

Cóż, jeśli nie wpadnę na żaden pomysł na siebie, to delikatnie mówiąc przez następną dekadę mogę przegrać życie, niezależnie czy
@Kalifornix: ogarnij jakieś kwalifikacje konkretne najpierw, a potem bierz się za emigrację. Złote czasy się skończyły. €11 brutto na magazynie w NL + mieszkanie z 8 Rumunami przez agencję w domku z kontenerów (w NL to modne) dupy już od dawna nie urywa.