Wpis z mikrobloga

@Mafieusz: Lord of misrule ponoć jeden z najlepszych, ale paczulowa bomba więc ja omijam szerokim łukiem. Sprawdzałem w UK i są to ciekawe zapachy. Niszowe, zarówno w tym ścisłym znaczeniu (specyficzne i nie robione pod przeciętnego odbiorcę), jak i tym, że jakość jest naprawdę git. Trwałość różna ale nie testowałem dokładnie.

Byłem całkiem bliski zakupu Rose Jam ale za te same pieniądze można było dostać dużo więcej flakonów Milton-LLoyd ( ͡
Byłem całkiem bliski zakupu Rose Jam


@OzjaszGoldbergstein1488: ja mam Rose Jam oraz Lust - czyli różę i jaśmin. Są to dosyć dosłowne zapachy, tam nie ma miejsca na niuanse czy zwroty akcji. Te zapachy skupiają się wokół głównego bohatera i to trzeba też brać pod uwagę.