Wpis z mikrobloga

@missolza miałem kiedyś taką młodą dziewczynę w zespole, praca poważna niby by się zdawało. Jakoś tam urlop jej wpadł bo to początki jej pracy były, urlop wykorzystała no i pewnego dnia dzwoni że jej pies chory i go nie zostawi (czasy sprzed COVID brak HO) ja jej mówię że nie #!$%@? nie m urlopu a L4 n psa nie da rady to ona że #!$%@? i nie przyjdzie i tak kilka dni
@Quimeen nie misiu to życie, jaka praca takie warunki. Taki był tam system pracy i specyfika że nieplanowane nieobecności stwarzały dużo problemów dla mnie jako menadżera i innych pracowników. Możesz dobrze zarobić ale musiałeś się dostosować. To nie było niewolnictwo każdy znał cenę