Wpis z mikrobloga

Jestem po przeczytaniu pierwszego tomu Świata Dysku, podobało mi się lecz nie zachwyciło. Jak czytać resztę - kolejnością wydawania czy seriami czyli teraz wszystkie o magu Rincewidzie? Jeśli ta mnie nie zachwyciła to czy się nie zawiodę jak przeczytam wszystkie chyba 7 o magu ? Nie znudzę? Podobno kolejnością wydawania człowiek się gubi w wątkach
#ksiazki #pratchett
  • 20
@PaulinaOw: jak rincewind na razie za mocny to ja zawsze polecam serię Straż najpierw
Można też dla samej zabawy Moista czyli Piekło Pocztowe i Świat Finansjery, ale trochę się straci nie znając bohaterów (przeważnie ze Straży)
@PaulinaOw: Wg mnie chyba lepiej seriami (choć są czasami jakieś drobne smaczki związane z kolejnością wydawania, ale nie na tyle duże, żeby było to bardzo istotne). Zresztą - jeśli czytałaś coś z serii o Rincewindzie to już i tak naruszyłaś kolejność wydawania :) Jeśli nie zachwycił cię Rincewind, to spróbowałbym czegoś z innej serii (może o Straży Ankh-Morpork?). Zależy dużo od tego czy wolisz wątki bardziej magiczne, czy bardziej kryminalne, czy
@gumiorek a pierwszy tom to nie Kolor magii? Kurde, ciężkie pytanie. Kryminalne brzmi w porządku, magiczne trochę mniej. Młodzieżowo naiwnie? Do młodzieży mi już daleko, ale z fantastyka to ja raczkuje. Mrocznie też lubię (motyw pojawiającej się śmierci był ekstra w pierwszej części, ale nie do końca była mroczna ;) )
@PaulinaOw: jeden rabin powie tak, drugi inaczej. Czytanie seriami ma tę zaletę, że śledzisz losy tych samych bohaterów - co może lub nie zachwycać. Za to czytanie według kolejności wydawania to większa różnorodność, bo mieszasz sobie wątki i postaci i moim zdaniem jest to ciekawsze i się nie "przejada". Poza tym, dzięki temu możesz szybciej trafić na serię, która będzie Ci odpowiadała
@PaulinaOw: Serii jest kilka, jedni lubią każdą inni tylko niektóre np. seria o straży albo o wiedźmach czy o śmierci ja bym ci polecił przeczytać każdą pierwszą część z danej serii i sam samemu zdecydować jeśli masz taki dylemat, ale z tego co ludzie piszą to najlepiej zaczynać od serii o straży. Nie musisz czytać po kolei możesz czytać konkretnymi seriami, niczego w ten sposób nie stracisz, łap zdjęcie, które nieco
Pobierz Bing0Bang0Bong0 - @PaulinaOw: Serii jest kilka, jedni lubią każdą inni tylko niektóre...
źródło: comment_1673526713rqx3at92lwASQSdf9k8ZpN.jpg
@PaulinaOw: A nie, pardon, mój błąd, ja sobie zawsze wmawiam, że od Straży się zaczęło, ale to przecież od Koloru :D

Mnie też seria o Rincewindzie nie powala szczerze mówiąc, a jestem ogromnym fanem serii o Straży. Na początku jest taka śmieszno-naiwna, potem robi się trochę bardziej mroczna (i z czasem zaczyna eksponować innego bohatera niż w pierwszych częściach - wg mnie - zmiana na lepsze) i do tego, jako taki
@moll: taaa, zajebista różnorodność, jak ja najpierw trafiłem na Ostatni Kontynent
po pierwszej stronie nie wiedziałem co tu się #!$%@? xD
Dopiero Straż Straż mnie wciągnęła do Pratchetta i można było przeskoczyć na bardziej ekstremalne.
@PaulinaOw: Pierwsze części są moim zdaniem gorsze niż następne, IMO tak gdzieś od "Trzech Wiedźm" zaczyna się "prawdziwy Pratchett". To jest ogólnie śmieszna, lekka seria. Moim zdaniem najlepsze są "Pomniejsze Bóstwa" (standalone, w sensie nie należy do żadnej z serii), potem cykl o straży i śmierci. Wiedźmy ok. Rincewind i magowie to meh. EDIT: O, dobry jest też cykl o rewolucji przemysłowej, przede wszystkim "Ruchome Obrazki"
@PaulinaOw: Ja dawno temu przeczytałem "Kolor magii" i "Blask fantastyczny" i mnie nie wciągnęło. W zeszłym roku zrobiłem podejście do cyklu o wiedźmach i wsiąkłem.
@PaulinaOw: Oczywiście te kilka zdań to jest mocne uproszczenie, szczególnie, że te serie mają przynajmniej po kilka tomów, ale mam nadzieję, że pomoże choć trochę z wyborem co czytać :)

I jest też tak jak napisał @BudgetRevolution - wcześniejsze części są trochę gorsze niż późniejsze - Świat Dysku jednak ewoluował czasowo, a Pratchett też nie pisał serii po kolei.

Też sposobem może być rada od @moll, czyli przeczytanie pierwszego tomu
@PaulinaOw: dopowiem tylko że czytając serię tą "dla trochę młodszych" (bardzo fajne, mocno polecam, jako przedstawiciel wykopowej starszyzny) zwracaj uwagę na tłumacza. Ma być tłumaczenie Cholewy, żadne inne. Niestety te pozycje występują też w tłumaczeniu pani Malinowskiej, która przetłumoczyła je robiąc z nich książki dla dzieci (dziewczynka i małe ludziki? No to musza być krasnoludki, po co się wysilać!), całkowicie gubiąc Pratchettowy klimat i kładąc większość smaczków.
@PaulinaOw: ja czytałem w kolejności wydawania, ale wtedy początek jest ciężki, za to najbardziej w tym sposobie cieszyło mnie odnajdywanie powiązań z całym Światem Dysku, pojawianie się postaci z poprzednich części, i ich zachowanie w specyficzny dla siebie sposób, obraz jak rozwija się główne miasto, "cywilizowanie" się społeczeństwa