Wpis z mikrobloga

#gielda #opcjebinarne

Portfel dywidendowy, high yield (okolice 10%/rok) + sprzedaz leapsow na te stocki (ewentualnie rolowanie ich tak by wartosd dywidendy utrzymac ponizej time value sprzedanych calli). A jak dane akcje sprzedamy to zawsze mozna sprzedawac puty by je odkupic.

Ma sens taka strategia, bo wyglada to zbyt pieknie?
Np. taki NLY, mialem tego 200 sztuk kupione w okolicach 18usd, sprzedalem za 22.40, sprzedalem 2 puty zysk 30usd/sztuka na tydzien by to odkupic, ale kurs szybko znow wpadl w trend wzrostowy wiec odkupilem 100sztuk akcji za ~22usd. Aktualny kurs 22.54.
Yield tej spolki to 15.83%, bylo ponad 17% przy kursie 18usd gdy pierwszy raz w nia wchodzilem.

Mimo wszystko uwazam, ze kurs jest za wysoko i jest ryzyko na korekte w okolice 20usd, nawet 19usd. Jednoczesnie ~350usd (minus tax) dywidendy za rok kusi strasznie.
Sprzedaz calla na rok z target price 25usd (to punkt w ktorym na pewno bym sie tych akcji pozbyl) to 115usd za pakiet to fajna kasa.

Minusy tej strategii?