Wpis z mikrobloga

Czy agentom biur nieruchomości powodzi się naprawdę tak dobrze, że mogą zlewać klientów? xD Pytam serio, byłem zainteresowany nieruchomością z rynku wtórnego w miejscowości na dalszych obrzeżach Warszawy, po obejrzeniu mieszkania babka obiecała mi, że oddzwoni do mnie z pewną informacją - nic. Potem sam do niej zadzwoniłem, nie odebrała i odpisała mi że odezwie się następnego dnia - nie odezwała. Po tygodniu napisałem do niej ponownie wiadomość, że proszę o jakąś informację czy oferta jest jeszcze aktualna (ciągle wisi w necie) - zero odzewu. Mieszkanie za 900k golda więc chyba nie są to totalne drobniaki a jednak olała mnie całkowicie ciepłym moczem. Straciłem totalnie już zainteresowanie i nawet nie szukam obecnie nic więcej xD W sumie znajoma spotkała się z podobnym traktowaniem rok temu w mieście powiatowym i zastanawiam się czy ten rynek naprawdę jest tak #!$%@?, że klient sam musi walić drzwiami i oknami bo pan Areczek ma już 10 osób na jego miejsce.
#nieruchomosci #mieszkanie #gospodarka #ekonomia #warszawa
  • 10
@ComNapisalNapisalem: rzekłbym że to odpad który nie ma miejsca w tej branży, ale dopiero wychodzac na zewnątrz i słuchając historii i opinii ludzi wokół - okazuje sie ze to jest norma. Ja nawet nie mialem pojecia ze sa agenci ktorzy tak robia xD dla mnie abstrakcja
@ComNapisalNapisalem:

Norma, nie wiem czym to jest spowodowane. Poziom obsługi i zaangazowania jest skandalicznie nieporporcjonalny do tego ile finalnie trzeba im placic... Chłop moze miec ze mnie 30k prowizji i mu sie nie chce nawet podjac rozmowy...

Straciłem totalnie już zainteresowanie i nawet nie szukam obecnie nic więcej xD


Nie dziwie sie absolutnie
@ComNapisalNapisalem mam podobne doświadczenia z pośrednikami. Praktycznie każdy miał wywalone na mnie.
Oglądałem parę mieszkań w Warszawie i żaden z tych patałachów nie potrafił odpowiedzieć na pytania odnośnie budynku. Każdego prosiłem, żeby w takim razie dowiedział się tych informacji od administracji. Wiec czekam parę dni i zero odzewu z ich strony. Jak po tygodniu do nich dzwoniłem, to twierdzili, że nadal nie mogą skontaktować się z administracją itp.
Po rozmowie z jednym
@ComNapisalNapisalem: rentierzy to rentierzy, ale właściciele mieszkań potrafią być bardziej #!$%@?
Dwa lata temu gdy szukałem mieszkania do kupna, znalazłem jedno z rynku wtórnego. Bardzo mi się podobało, i od razu po obejrzeniu mówię że biorę. Chciałem to brać na kredyt, i gościowi to pasowało, nie widział przeszkód. Było to w piątek, w poniedziałek wysłałem mu umowę przedwstępna, a ten odpisał że zawiesza sprawę bo "ma tragedię rodzina" Myślę #!$%@?, może
Norma, nie wiem czym to jest spowodowane. Poziom obsługi i zaangazowania jest skandalicznie nieporporcjonalny do tego ile finalnie trzeba im placic... Chłop moze miec ze mnie 30k prowizji i mu sie nie chce nawet podjac rozmowy...


@Sibu: może chłop ma doświadczenie i jest cyniczny
Tzn jak widzi kogośz kasą do sfrajerzenia to będzie mu wchodził głęboko
A jak widzi kogoś kto liczy pieniądź i zadaje sensowne pytania to od razu estymuje