Wpis z mikrobloga

@shmatshiage: Charków jest bardzo blisko granicy, dużo krótsza i lepsza logistyka, prostszy teren do ataku, według propagandy ruskie miasto, pełne rusków czekających na wyzwolenie. Na Białorusi jest obecnie za mało wojska a transporty kolejowe co pokazują ciągną sprzęt który nie nadaje się do prób odcięcia zachodnich dostaw (głównie widać stare wozy i starą artylerię ciągnioną, śmiesznie małe ilości czołgów, z czego część nie nadająca się do ofensywy). Oczywiście może się to
@lysyznysy: Ale akurat atak na Charków ma dużo większe szanse powodzenia niż bardzo ryzykowna próba ofensywy w bardzo trudnym terenie (bagna, lasy) z wydłużonymi liniami logistycznymi gdzie przeciwnik ma wszystko bardzo blisko z Polski, przede wszystkim zasięg wszystkich samolotów i radarów natowskich w Polsce. Zresztą w ruskiej propagandzie za warunek konieczny do zaczęcia rozmów przedstawiają zdobycie przynajmniej jednego dużego ruskiego miasta.
@error101: O to właśnie miałem dodać, słusznie zwróciłeś uwagę na aspekt rozpoznania pola walki. Przecież przy naszej granicy rosjanie dzięki superdokładnym koordynatom staliby się zwierzyną łowną. Poza tym wbrew panującym tutaj opiniom myślę, że Ukraińcy atakowaliby głównie od strony naszej granicy tak by rosjanie strzelając w nich ryzykowaliby ostrzał artyleryjski/rakietowy naszego terytorium a to jeżeli nie doprowadziłoby do konfliktu NATO-rosja przynajmniej przełożyłoby się na większą pomoc i obecność wojsk sojuszu w
@shmatshiage: Też tak sądzę, dajcie spokój z tym szturmem na połączenia z nami. AWACSY i Growlery wszystko widzą ( ͡° ͜ʖ ͡°) zmiotą mobików uber szybko. A pójście na Kijów miałoby sens, gdyby doszli do linii ostrzału artylerią Kijowa, ale pewnie Ukraińcy zrobili tam park rozrywki dla mobików. Plus tam pełno bagienek i rzeczek ( ͡° ͜ʖ ͡°) Charków i Sumy jedyny sens