Wpis z mikrobloga

Właśnie zacząłem swoje czwarte podejście do "Lost Alphy DC", bo mnie trochę grypa czy tam inne wirusowate cholerstwo trochę zgięło i niestety człek wyjść nigdzie nie może. Co mogę powiedzieć po całym weekendzie ogrywania tego tytułu? Na ten moment czuć po prostu, że tytuł przerósł twórców - nawet w edycji DC.... Ale po kolei.

Gra jak na pierwsze wrażenie jest fenomenalna. Kilka pierwszych misji w Kordonie i ruszamy w zonę. Niestety im dalej, tym gorzej...
Mapy są wielkie i mamy co podziwiać, lecz niestety za wiele na nich robić nie można, bo są kapkę pustawe a STALKER tylko zwykłym symulatorem chodzenia nie jest. Grafika jak najbardziej in plus, choć już ząb czasu liznął ten engine graficzny.

Crashe, to jedna z pierwszych zmor tego tytułu. Nie zdarzają się może często, ale jak już się zadzieją, to niespodziewanie - czasem od tak z dupy.
Druga, to sp13rd0lone AI. Jak to #!$%@? jest możliwe, że dziki/nibypsy widzą Naznaczonego z odległości 10km gdy ten siedzi w krzakach???? Innym razem z kolei AI blokuje się na trywialnych momentach, choćby gdy dwóch NPCów stanie w drzwiach i każdy z nich idzie w przeciwnym kierunku. U barmana w 100 radach musiałem wczytywać wcześniejszy save, bo nie mogłem się przez tego buga wydostać z lokacji.
Dalej - backtracking. Ja wiem, że występował w oryginalnym STALKERze od GSC, ale ten tutaj stworzył jakiś sadomasochista. Wygląda to tak, że realizujemy jakąś misję, finalizujemy ją, a potem dostajemy nowe zlecenie 2 lokacje wcześniej, a w międzyczasie ktoś może jeszcze nam wpaść z jakimś międzyzleceniem, gdzie coś trzeba zdobyć 20 km dalej, a i tak w większości czasu poruszamy się piechotą, choć w grze przywrócono wehikuły.... Do samego backtrackingu nic nie mam, o ile jest robiony z głową i nie zdarza się zbyt często. Tutaj jest to nagminne.

Jeszcze inna sprawa to balans rozgrywki. Nie wiem czy jeszcze zdarzy się taka misja jak ta, w której musimy wydostać się w przebraniu bandyty z bazy monolitu i uciec przed armią oraz helikopterami jakąś ładą. Padałem tam chyba z 70 razy, a próbowałem wydostać się z lokacji różnymi metodami - od najprostszych polegających na wyskoczeniu przez okno aż na obejściu wszystkiego dookoła. Nic nie przynosiło udanego rezultatu. #!$%@?łem się, włączyłem godmoda i tak ukończyłem ten fragment...

Póki co jestem na fragmencie zdobycia informacji dla frakcji Grzech od bandytów. I też jest bieganka między levelami....
Trochę szkoda, bo gra siedziała długo u deweloperów nim puścili ją na ModDB, a i tak jest co najwyżej średnia. Deweloperzy to też trochę powiedziane na wyrost, bo to kolektyw modderów, ale z drugiej strony skoro fani innych gier potrafią stworzyć modyfikacje niekiedy przebijające oryginały i wydać to w lepszym stanie, no to nie mam pytań.
Voice acting pomijam, bo to darmówka.
Zobaczymy jak to dalej będzie wyglądać, choć nie ukrywam, że spodziewałem się więcej. Tragedii nie ma, ale zachwytów też. Jak mawiał Walaszek, jest średnio... Dziś pewnie po robocie z domu znów pod wieczór spędzę kilka godzin z grą, bo niestety trochę sezonowo grypuję, a chcę ją raczej ukończyć dla własnej satysfakcji niż dla realnego funu, bo robiłem do niej kilka podejść i zawsze na początku po kilku misjach mnie odrzucała. Teraz trochę udało się mi wsiąknąć w ten tytuł, ale bugi psują nieco immersję plus wieje nudą na mapach. Do tego skrypty na miejscową faunę widząca cię przez ściany i z 20 km (no przecież na wielkich mapach coś musi się dziać!) nieco demotywują do dalszej rozgrywki, bo choćby nie wiem jak by się chciało, wyminąć czasem tego zmutowanego #!$%@? nie można.

GSC lata temu chciało stworzyć najbardziej grywalny tytuł, jaki tylko się da, dlatego po prostu wywalili część zawartości i zmieniali sam content po to, gdyż w konfrontacji z rzeczywistością gra byłaby po prostu odrobinę frustrująca (gdzieś w archiwalnym numerze CDA z 11 lub 12/2006 roku deweloperzy przyznali, że mieli wybór - stworzyć wielki świat z małą liczbą detali, albo mniejszy świat z ich większą ilością. Wybrali ten drugi wariant, gdyż przyznali, że gra byłaby po prostu nudnawa, jakby wielgachne mapy miały po 3 postaci na krzyż i trochę mutantów). Nie wiem jak to dalej wygląda, ale jeśli kampania ma wyglądać na przemierzaniu map od punktu A do punktu B, #!$%@? amunicji w mutanty, których nie sposób ominąć i ogólnym nijakim kształcie, to nie wiem, będę chyba ułatwiać sobie grę właśnie kodami.


#stalker #lostalpha #moddb #mody #gry #grypc #pcmasterrace #totalconversion #singleplayer #fps #gryzadarmo #fpsy #fpp
Pobierz Drill90 - Właśnie zacząłem swoje czwarte podejście do "Lost Alphy DC", bo mnie trochę...
źródło: comment_1673268582CxFZRvmu9sub3BP8b6CRcZ.jpg
  • 8
@EissIckedouw spróbuję. Gram trochę dla fabuły, bo to taki fanowski odpowiednik marvelowego "what if?". Jeśli gdzieś utknę, to po prostu znów odpalę kody i tyle, choć podstawową trylogię przeszedłem bez wspomagania się cheatami, ale tylko na normalu.
@Drill90: za trzecim razem dotarłem prawie do samego końca, ale przy którymś bugu po prostu odinstalowałem moda.

Odczucia mam podobne. Szacun dla twórców za mase nowego contentu, ale gra jest praktycznie nie grywalna. Bez auta to jest masochizm, a jezdzenie autem i uzupełnianie paliwa to kolejny masochizm gdzie co 50m musimy robić save'a bo zaraz najedziemy na gałązkę która unieruchomi auto na amen, albo zderzymy się z przypadkowym mięsaczem co doprowadzi
@recznik_z_ikei przyznam szczerze, póki co wylazłem z labu X18 i oddałem dokumenty przywódcy frakcji Grzech a muszę jeszcze udać się do naukowców, Sidorovicha i jeszcze tam kogoś a samo bieganie w tę i nazad #!$%@? jak siemano. Stąd po prostu odpaliłem tryb deweloperski i w razie co spawnuję sobie UAZa, żeby choć odrobinę to przyspieszyć, bo inaczej jest to po prostu samobójstwo. Wczoraj gra #!$%@?ła na emisji do pulpitu i tam utknąłem.