Wpis z mikrobloga

Czy jakbym se ogarnął F5C to przy założeniu że zrobię swoje standardowe nic. Wyjdę na 0 chociaż? Bo na F5E asysta lub dwie. Czasem nawet z killem ale zdechnę w bitwie to jestem na minusie.

edit: a w sumie zobaczyłem cenę w ich sklepie i chyba sobie poczekam do następnych zniżek

#warthunder
  • 8
@Pshybysz: Tak, zdecydowanie. F-5C to jedna z lepszych premek, na down tierze to jest boski samolot. Jak to premka - ma też niski koszt naprawy, dla kontrastu f-5e ma ten koszt bardzo duży. 1 kill w F-5C i jesteś na sporym plusie nawet jak zginiesz.
@Pshybysz: zastanawiam się czy nie lepszym pomysłem od f5c jest obecnie ta nowa amerykańska premka na VII erze, niby wolniejszy i mniej zwrotny ale ma aim9l do tego jest na 10.0 a nie 10.3 dzięki czemu unikasz walki z 11.3
@MatPL1122: Jeśli chodzi o grind rank VIII, to pewnie szybciej będzie grindować topkę tym TRAMem. Natomiast sam fun z gry i jako maszynka do robienia kasy, to oczywiście, że lepszym wyborem będzie F-5C. Matchmaking na 10.3 dużo wybacza, no i nawet jak jest uptier, to możesz mieć max 1/4 pojazdów z 11.3 i w dodatku najczęściej będą to twoje Tomcaty vs maciusie w nowej sowieckiej premce po drugiej stronie.
@Pshybysz: Za pełną cenę to nic w tej grze nie jest opłacalne, ale na promce -50% za GJN z jakiegoś eventu jak najbardziej. Zacząłem moim grać jak wyszedł nowy update i mam KD bliskie 4 i 60% WR. Amerykańskie drzewko badam tak szybko, że nie nadążam z grindowaniem SL, żeby kupować kolejne maszyny xD

10.3 ma teraz bardzo przyjemny MM, często wrzuca na hordy Su-25/K, które są po prostu darmowymi fragami