Wpis z mikrobloga

#koszykowka #plk

W tym tygodniu kolejna tura meczów European North Basketball League. Stal Ostrów Wlkp. dziś i jutro zagra na Łotwie z gospodarzami z Valmiery i z estońskim Tartu. Mecze o 18:00 (dziś z Valmierą) i o 17:00 (jutro z Tartu). Transmisje oczywiście w emocje.tv.
Stal ma bilans w rozgrywkach 2-1 i dwa zwycięstwa raczej zapewnią awans do ćwierćfinałów.

Obu rywali już zapowiadałem (i Estończycy i Łotysze grali już z Treflem), teraz szybki update.

--------------
BK Valmiera nie jest najbardziej rozpoznawalnym z łotewskich klubów. W swojej historii zdobyli kilka medali ligi łotewskiej, w 2016 byli nawet mistrzem (z braćmi Skele w składzie). W lidze łotewsko-estońskiej w czterech sezonach byli zawsze w dolnej części tabeli (ostatnio 10 miejsce na 14 grających). Nie inaczej jest w tym sezonie, gdzie z bilansem 3-14 są na przedostatnim miejscu. Łotysze nie grają też w pucharach – ostatni raz międzynarodowo w „prawdziwych” pucharach grali prawie 20 lat temu w FIBA Europe Cup. W zeszłym roku byli wśród zespołów inaugurujących pierwszą edycję ENBL, ale przegrali wszystkie 5 meczów (-16 z Anwilem). W tym sezonie ENBL zagrali 2 mecze, przegrali z Treflem -30 i z Tartu -31. Od tamtej pory przegrali też 2 kolejne mecze ligowe i licząc oba fronty, od początku grudnia mają bilans 0-8.

Skład całkiem międzynarodowy jak na dół tabeli ligi Estonii i Łotwy:
Dwóch graczy z USA: skrzydłowy Justin McCall (SF, 198/23) i podkoszowy Tervell Beck (F/C, 201/26). McCall to tegoroczny debiutant, może nie każdy pamięta, ale przed sezonem podpisał w GTK, ostatecznie w Gliwicach zamiast niego jest Ferguson, a skrzydłowy (który co ciekawe prawie nie rzuca za 3, za to ma niezłe sprężyny w kolanach) wylądował w słabszej lidze. Beck też debiutuje w Europie, w NCAA raczej niczym się nie wyróżniał, nie grał też w żadnym rozpoznawalnym uniwerku (Kent St.).
Dwóch kolejnych obcokrajowców: Litwin Tadas Vaiciunas (F, 200/23) i Australijczyk z korzeniami z Sudanu Płd. Deng Gak (C, 208/24). Vaiciunas w ostatnich sezonach był zadaniowcem (10-12 w rotacji) w eurocupowym Lietkabelis, a więc na znacznie wyższym poziomie (za to z dużo mniejszą rolą oczywiście). Do 2020 był też młodzieżowym reprezentantem Litwy i medalistą młodzieżowych MŚ i ME. Gak również grał w młodzieżowych kadrach swojego kraju (tzn. Australii) był nawet wicemistrzem świata U17, poprzednie 4 lata spędził na dobrym uniwerku Miami, ale grał tam niewiele.
Najwięcej grający Łotysze to Niks Salenieks (PG, 183/22) i Valters Veveris (G, 193/22). Salnieks gra trzeci sezon w Valmierze, ale pierwszy w dużej roli, Veveris to wychowanek klubu. Obaj to niedawni młodzieżowi reprezentanci Łotwy, seniorskich ten zespół w składzie nie posiada.

Trenerem zespołu od tego lata jest Litwin Tomas Kersis, były trener m.in. litewskich kadr młodzieżowych.

W statsach: zdecydowanym liderem jest Beck, zdobywający śr. prawie 17pkt. na mecz i zbierający ponad 5 piłek, mimo że to podkoszowy, jego procent za trzy to już 46. Drugi najlepiej punktujący to Veveris (12pkt. i 3.5as. – najwięcej w drużynie, za to fatalne 17% za 3). McCall dorzuca 11pkt. (i 6zb.), a Salenieks ok. 10pkt. W dwóch przegranych meczach ENBL wyróżniali się Amerykanie – obaj śr. po 18pkt.

--------------
Tartu wydają się być znacznie poważniejszym rywalem. To 26-krotny mistrz Estonii, etatowy sprzed ery Kaleva. W ostatniej dekadzie, tytuł w Estonii zdobyli tylko w 2015, ostatnio w dziwnych play-offs ligi estońskiej, granych po rozgrywkach połączonej ligi łotewsko-estońskiej, przegrali w finale z Parnu (0-3). W połączonych rozgrywkach grali w ćwierćfinale i odpadli w dwumeczu z VEF. Do mniej więcej 2017 regularnie grali w najniższych pucharach FIBA (np. EuroChallenge), zdarzało im się wychodzić z grupy. W ostatnich latach grali tylko w pierwszej edycji ENBL, zajmując czwarte (na 6) miejsce w rozgrywkach. Przegrali z Anwilem mecz grupowy – 18 i półfinał -6. W tym sezonie w ENBL mają dobry bilans 2-1 (przegrali z Treflem -4 dwa tygodnie temu), równie dobrze wiedzie im się w lidze łotewsko-estońskiej, gdzie z bilansem 13-4 zajmują miejsce w top3, za Prometeyem i VEF. Po niewysokiej porażce z Treflem wygrali 2 kolejne mecze ligowe i co ciekawe wygląda na to że mecze drużyn z tej ligi zaliczają się do ENBL, bo do obu rozgrywek został zaliczony mecz z 27 grudnia pomiędzy Tartu i Valmierą. Może PLK też powinna iść tą drogą?

Ciekawsze nazwiska w składzie:
Dwóch Amerykanów: obwodowy Jalan McCloud (PG, 180/27) i Brandon Johnson (PF, 203/25). McCloud w ostatnich sezonach był gwiazdą środka ligi portugalskiej i zaplecza Bundesligi (żadne tam wielkie CV), dla Johnsona to pierwsza styczność z Europą. Po uniwerku grał tylko w Wenezueli.
Inni ważni obcokrajowcy oprócz Amerykanów to podkoszowa dwójka Andrii Voinalovych (F/C, 207/23) z Ukrainy i Tomas Pavelka (C, 217/22) ze Słowacji. Ukrainiec całą karierę grał u siebie w lidze, aż do wiosny tego roku, kiedy na chwilę zaczepił się w łotewskiej Valmierze, a przed tym sezonem przeniósł się do Tartu. Z zespołem z Kijowa rok temu mierzył się już z Treflem w FIBA Europe Cup. Przez 2-3 ostatnie lata zagrał kilka mniej znaczących meczów w reprezentacji Ukrainy. Wieżowiec Pavelka, który niedawno został reprezentantem Słowacji, ostatnie 3 sezony tułał się po zapleczu ligi hiszpańskiej, przy czym ostatni sezon miał całkiem niezły.
Najważniejsi Estończycy to: Mart Rosenthal (G, 192/23), Oliver Suurorg (G, 194/22) i Robin Kivi (G/F, 196/23). Rosenthal większość kariery gra w Tartu (z dwoma sezonami przerwy), jest reprezentantem Estonii, grał z Polską w feralnych dla nas kwalifikacjach mundialu (w jednym awaryjnie był rozgrywającym i rozdał 9 asyst), na Eurobasket się nie zmieścił do drużyny. Suurorg i Kivi grają całą karierę w tym klubie, ale jeszcze nie są kadrowiczami Estonii, grali za to na szczeblach młodzieżowych. Trzeba tu jeszcze wyróżnić młodego obwodowego, Estończyka prosto po NCAA – Leemet Bockler (G/F, 201/21) nie wyróżnia się w meczach ligowych, ale w ENBL miał świetne 3 mecze, na czele z występem przeciwko Treflowi (22pkt).

Trenerem zespołu od 2 sezonów jest młody jeszcze Łotysz Nikolajs Mazurs, który w przeszłości był asystentem w lepszych klubach niż Tartu (m.in. w VTB), był też pierwszym coachem w VEF Ryga.

W statsach: liderzy zespołu to Voinalovych (prawie 19pkt., na mecz + ponad 5zb.), a śr. po 13pkt. rzucają Pavelka (on też 10zb.) i McCloud. Johnson dołączył do drużyny nieco później, jest w zespole od końcówki listopada, ale daleko mu do bycia liderem (ok. 10pkt. na mecz), za to mózgiem drużyny jest Rosenthal, ze średnią linijką przekraczającą 9-5-6. Co do ENBL, w trzech dotychczasowych meczach, po ok. 15pkt. na mecz rzucali McCloud, Voinalovych i Bockler.

Podsumowując, Stal która w PLK wróciła na dobre tory po powrocie do składu Aigarsa Skele (wicelider z bilansem 11-4) powinna sobie łatwo poradzić z Łotyszami i może mniej łatwo z Estończykami.
  • 9
@DennisR @puchacz22 @angmarz @Miroslaw_juz_nie_suchoklates @Koniec_Zartow @kris_me @Svoher @Mroczul @pustylogin @czopka @bartman28 @medyczikczikbum @DartNorbe @gumiorek @promaax @przewaga @pasta_alla_carbonara @szymkov @poprostukefir @nobrainer @rejestracja_for @Borysko_88 @bojowonastawionaowca @N1kolay @olasty @quattrofan @pd1010

jeśli ktoś OPRÓCZ ZAWOŁANYCH powyżej, chciałby żebym wołał go do zapowiedzi PLK, meczów pucharowych i reprezentacji, to tu niech zostawi plusa, postaram się wołać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@esdain: w zeszłym roku te rozgrywki transmitowali organizatorzy, tzn. Łotysze i wołali na facebooku 2 Euro, więc cena jest ta sama. Szczerze mówiąc nie wiem kto to ogląda na tych emocjach oprócz jakichś największych fanów, skoro Anwil nie dogadał się z emocjami nt transmisji meczów pucharu FIBA Europe Cup w 2. fazie grupowej. W pierwszej były 3 mecze za 15PLN w pakiecie i widocznie chętnych było za mało. A idę o