Wpis z mikrobloga

@MadOMaMKruci: Ło #!$%@? ale przypomniałeś. Tak było jak mieliśmy wf na "małej sali" - czyli w zwyklej klasie z zakratowanymi oknami i wstawionymi drabinkami, w nogę graliśmy tam chyba niedopompowaną piłką do ręcznej. Sala gimnastyczna była wielkosci boiska do siatkówki +50cm, bramki namalowane na ścianie. Ale i tak najgorszy był wf "na korytarzu".