Wpis z mikrobloga

Hej Mirki, naszło mnie pytanie. Razem z różową, mamy dwoje dzieci. Okazało się, że otrzymaliśmy zaginiony dokument potwierdzający, że babcia różowej (mama teścia, jakby co, który żyje) została urodzona w USA, a wieku 20 kiku lat przyjechała do Polski. Czy w takim razie, teściu, różowa i dzieci mogą ubiegać się o - obywatelstwo, stałą wizę, paszport lub coś, co umożliwi im wędrówkę do USA bez żadnych problemów i wiz? Jak to prawnie wygląda? Ktoś jest w tym temacie obeznany, lub może wskazać mi gdzie szukać pomocy żeby to ustalić? Z góry dziękuję. Pozdrawiam. #usa #wiza #kiciochpyta #podrozujzwykopem
  • 14
@JaszczompPolownik w sumie nie myślę o obywatelstwie, bardziej o wizie itp. Albo prościej, czy ma jakiekolwiek znaczenie, że jeden z poprzednich członków rodziny został urodzony w USA i był ich rodowitym obywatelem? Pytam, bo kiedyś gdzieś słyszałem o takiej możliwości, ale wolę pytać.
@sberatel serio, czy Google odpowie mi, czy dzieci Bachledy - Curuś mają obywatelstwo USA? A czym się różnią od innych obywateli? Stąd moje pytanie. Dlaczego jedni mają bez problemu, a drudzy, żyjący nie?
@JaszczompPolownik dzięki, to rozwiewa moje wątpliwości. Choć pytania się mnożą. Została wywieziona bez własnej woli mając dokumenty, nie zrzekła się obywatelstwa USA i wyszła za mąż tutaj w Polsce. Ale cóż, prawo prawem.
@curiousboi dzięki za odpowiedź, ale nie zamierzam ( ͡º ͜ʖ͡º) po prostu ciekawość i tyle ( ͡º ͜ʖ͡º) nie każdy ma krewnych z "Ameryki" ( ͡º ͜ʖ͡º) po prostu tak luźno przeszło mi to przez myśl. Wyżej pisałem, że jak to jest że jedni mają (dzieci Bachledy Curuś) , a inni nie. Ale nie jestem Farrellem (