Wpis z mikrobloga

@Wincyyyyj: To jest dla mnie chyba największy szok kulturowy po przeprowadzce do Wiednia. Tutaj, kiedy pies tylko mnie powącha, to właściciel go odciąga i przeprasza ( _) . Nie ma mowy o żadnym gonieniu za rowerzystami czy szczekaniu na ludzi.
@MuojemuKuotu: mieszkam w Warszawie i tak samo robie ze swoim l, choc najczesciej i tak slysze "spokojnie, niech obwacha mnie", inni "psiarze" rowniez w wiekszosci pilnuja swoich wiec #!$%@?, ze trzeba do Austrii wyjechac by zaznac kultury od drugiego czlowieka to absurd.
@jariosalieri: możesz potrafić nawet telepatycznie, co z tego jak musisz cały czas obserwować psa w skupieniu żeby zareagować czego nikt nie robi. Druga sprawa to chęć reakcji której u wielu psiarzy brakuje i pozwalają swoim psom na zbyt wiele np. wskakiwanie na kolana obcym ludziom, bieganie za wiewiórkami albo zaczepianie innych psów
@Wincyyyyj: nie mam takich problemów, ani jak sam wyprowadzam psa, ani jak spotykam inne osoby z psami. Raz się tylko trochę obawiałem, gdy drobna pani miała problem z utrzymaniem swojego psa NA SMYCZY. Jak ktoś jest nieodpowiedzialny, to taki będzie czy to w pracy, czy z psem czy w samochodzie. Ps. pies za wiewiórka za daleko nie pobiegnie bo (tu ciekawostka) psy nie potrafią wspinać się na drzewa ( ͡°